Jurek S napisał(a):Widział ktos może w Lublinie sztycę i siodełko Authora, które dwa dni temu wyjęto mi z roweru? :-( :-?jak to się wszystko może ludziom przydać? :evil:
Kuba napisał(a):Wniosek z tego jest taki że trzeba demontować koło przednie i sztycę z siodłem i nosić ze sobą. Ewentualnie kupić jakieś tanie zabezpieczenia (Kryptonite ma takie stalowe linki w różnych długościach, które można dopiąć do U-locka na przykład, ale chyba lepiej by się sprawdziły po prostu tanie zapięcia)
http://velo.pl/produkty/?m=8&pk=%&id=451
http://velo.pl/produkty/?m=8&pk=%&id=456
Jurek S napisał(a):Widzę, że już sprawa załatwiona więc pozwolę sobie na małe OT. Widział ktos może w Lublinie sztycę i siodełko Authora, które dwa dni temu wyjęto mi z roweru? :-( :-?Dla mnie akurat nie jest to jakieś zaskoczenie, ludzie potrafią kraść koła rowerowe, to i siodełka się przydadzą. Być może nawet nie jest to na sprzedaż, tylko do własnego użytku. Ale co zrobić? Im więcej rowerów, tym więcej kradzieży i trzeba się z tym pogodzić. Statystyka wygląda tak, że najwięcej rowerów kradnie się oczywiście w Holandii, uprzedzam, że tam także złodzieje są w stanie wykazać się pomysłowością.
jabolewski napisał(a):Jurek, współczuję.A najpewniejszym... wyjęcie sztycy i siodełka i spacerowanie razem z nimi... Od paru osób słyszałem, że zdarzają się też kradzieże kół, szczególnie przednich. Więc najlepiej poruszać się jakimś zwykłym rowerkiem, a nie takim na którym jeździmy lansować się po ścieżkach i po błotach. :-P Wtedy szkoda mniejsza.
Sam obawiam się przypinać swój rower w mieście, po mieście poruszam się z tego powodu składakiem :roll:
Pewnym sposobem może być dodatkowa linka przeciągnięta przez pręty w siodle.