Witam,
Szukam porady jak rozwiązać problem bolących drętwiejących dłoni i karku.
Problem pojawia się przy dłuższych wycieczkach (60 - 100+km) - wywnioskowałem, że męczę ręce zbyt położoną i wyciągniętą do przodu pozycją co wpływa niekorzystnie i na mój kark.
Pomysły mam dwa:
- skrócić mostek (teraz mam 110mm)
- dać giętą kierownicę z przewyższeniem powiedzmy 20mm
Odrazu mówię, że siodełka do przodu nie przesunę bo takie cofnięte do tyłu pasuje mi pod nogi ;-)

Co o tym sądzicie, a może jeszcze inny pomysł.
Ewentualnie czy ktoś tam nie ma jakiegoś krótkiego mostka żebym poczuł różnicę zanim kupię Ritcheya...

Pozdrawiam.

Sama gięta kierownica może pomóc. Z taką kierownicą można trochę pokombinować, odchylić ją w przód lub w tył (mi pomogło lekkie odchylenie do tyłu, gdy zaczął pojawiać się ból, co ciekawe jednego nadgarstka). Zresztą wydaje mi się, że pomoże ci wszystko, co spowoduje, że będziesz miał nieco bardziej wyprostowaną pozycję na rowerze, mniej rozciągającą mięśnie pleców.

Sama gięta kierownica może pomóc. Z taką kierownicą można trochę pokombinować, odchylić ją w przód lub w tył (mi pomogło lekkie odchylenie do tyłu, gdy zaczął pojawiać się ból, co ciekawe jednego nadgarstka). Zresztą wydaje mi się, że pomoże ci wszystko, co spowoduje, że będziesz miał nieco bardziej wyprostowaną pozycję na rowerze, mniej rozciągającą mięśnie pleców.

Myślę, że tutaj lepszym rozwiązaniem byłby krótszy, ale też regulowany mostek. Mógłbyś podnieść sobie jego wznios poprzez odpowiednią regulację i tym samym podnieść kierownicę do góry=bardziej komfortowa sylwetka. Wtedy więcej ciężaru spoczywa na ABCD :-P niż na ryncach.

Gięte kierownice zmieniają kąt wzniosu i odchylenia w zależności od ustawienia ich, więc dają sporo możliwości regulacji. Na pewno pozytywniej to wpływa na nadgarstki umożliwiając im odpowiednie ułożenie. Gięta kiera jest też wyższa więc jest się bardziej wyprostowanym. Problem za to robi się z rogami, miejscem na kierownicy (zwłaszcza w OS).
Dlatego może faktycznie lepiej zmienić mostek na jakiś krótszy, o większym kącie.

swego czasu (dość już dawno) miałem podobny problem, że przy dłuższych wyjazdach bolały mnie nadgarstki;
ja to załatwiłem ćwiczeniami mięśni pleców (dolna partia)
może nie każdy ma tego świadomość, ale mięśnie krzyża mają dużą rolę w tym jaki ciężar spoczywa na nadgarstkach
oczywiście jest to rozwiązanie długoterminowe ale zapewniam, ze działa :-D sprawdzone

a bolący kark - ewidentnie powód to pochylona pozycja

no a tak na szybki efekt (powinien zadziałać od razu) to tak jak już wspomniane - krótszy mostek lub o większym kącie, gięta kiera żeby bardziej wyprostować sylwetkę

... zaczął pojawiać się ból, co ciekawe jednego nadgarstka

może masz krótszą rękę i o tym nie wiesz :-) i ciężar bardziej "wisi" na dłuższej

no i okazyjnie w IR trafiła mi się kierownica ze średnim wzniosem + mostek Ritchey Comp, po założeniu stwierdzam że jest.......... hmmmm inaczej ale nacisk na kierownicę odczuwalnie mniejszy więc będzie dobrze