Tak... dzisiejszy wyjazd był spod znaku chrztu bojowego. Dla mnie było super, chociaż myślę, że grOndiemu mogły się dać we znaki piachy w jakie się wkopaliśmy za Zofianem. Jednak jak na pierwszy tak długi dystans poradził sobie bardzo dobrze.
Wycieczka z tych jakie lubię najbardziej.
Dobrze, że Jurkowi chce się wymyślać takie trasy :-D
Dzięki.
gr0ndi napisał(a):Ifson. A co do kapcia to masz szczęście że złapałeś go pod Lublinem
Łatanie dętek to nic trudnego - poradzilibyśmy sobie szybciutko :-)
grOndi z prawej strony u góry masz przycisk
edytuj. Korzystaj z niego, zwłaszcza jak twoja wypowiedź jest ostatnia.