Eeeee... to nie jest link do mojej stronki. Po prostu znam część tych tras i nie widziałem sensu, żeby samemu je opisywać, skoro ktoś już to zrobił.
A swoją drogą swoim postem przypomniałeś mi, że postanowiłem kiedyś sobie opisać taką jedną ciekawą trasę po fajnych bezdrożach, gdzie jeśli jednego rowerzystę przez cały weekend spotkałem, to aż przecierałem oczy ze zdumienia (on zresztą tak samo) :-D .