Podobnie jak kolega wyżej polecam Maxxis Medusa. Znakomite opony na błoto. Ważne żeby były wąskie, bierz wersję 1.55 bo tnie wszystko idealnie. Niestety na śnieg może być za wąska. Dużym atutem jest cena. Nie radzę jeździć dużo po asfalcie bo szybko się ściera (jak wszystkie opony stricte błotne).
Śnieżne opony - Continental Vertical, szerokość 2.3 jednak Conti zawyża szerokość, nie są większe niż 2.1 Schwalbe. Bieżnik jak Explorer, cena za drut bodaj 50-60zł sztuka. Polecam - gumy nie do zarąbania.
Rozważ też Panaracer Cinder - taniutkie i dość niezłe nawet. Od trzech sezonów na nich jeżdże (jako objazdówko-dojazdówko-treningówki). Na allegro można kupić za grosze, wersja Eco jest naprawdę niezła.