poinformuj Policję o tym, jakie były warunki przechowywania rowerów. jeśli osiedle jest zamknięte, to może, przypadkiem, jest tam też gdzieś jakiś monitoring. może monitoring jest 100 - 500 m. dalej, przy sklepie, bankomacie czy innym obiekcie. spróbuj wymusić na Policji, by obejrzeli nagrania z takiego monitoringu. czasem na takich nagraniach widać sprawców i da się ustalić ich tożsamość na tej podstawie (np. Policja ich zna).
można też np. obejrzeć nagrania z monitoringu i spróbować zobaczyć, czy ktoś nie wywoził rowerów np. samochodem.
przy okazji - raczej nikt nie byłby tak głupi, by kradzione rowery trzymać u siebie, ale ja bym poszedł z latarką do piwnic i - jeśli się da - zajrzał do wszystkich.
w krąg podejrzanych wciągnąłbym, prócz mieszkańców bloku/osiedla i ich znajomych, także ewentualnych pracowników tak zwanej "ochrony", pracowników firmy remontowej, jeśli gdzieś w klatce/obok był remont lub pracowników firmy przeprowadzkowej.
Policja niestety nie może kogoś przesłuchać, jeśli powiesz: "to mógł być on". ale jeśli powiesz, że kogoś podejrzewasz, to już nieco inaczej. z tym niestety trzeba trochę uważać.