mamut77 napisał(a):Spotkałem się już z istnieniem jakiegoś takiego dziwnego mitu, wedle którego rowerzysta nie ma prawa jechać po drodze z prędkością powyżej 50km/h, jeśli obok istnieje chodnik. Widać ów kierowca, który był uprzejmy zwrócić ci uwagę, także słyszał o owym "wierzeniu".To ja się chwaliłem (a może na preclu?) jak instruktor z nauki jazdy wykrzykiwał do mnie przez prawe okno (na tysiąclecia-solidarności) "nie masz prawa tu jeździć" , a na skrzyżowaniu (dogoniłem) wyjaśnił "bo tu jest droga szybkiego ruchu 70/h".
qavtan napisał(a):Mnie się po Unii Lubelskiej jeździ dobrze.
Forest napisał(a):nie no, co kto lubi. Tylko po co, skoro mamy piękny, asfaltowy chodnik, zazwyczaj prawie pusty?Ja też jeżdżę ulicą. A to dlatego, że szczególnie od strony ul. Fabrycznej można się ładnie rozpędzić :-P
kenubi napisał(a):...jak instruktor z nauki jazdy wykrzykiwał do mnie przez prawe okno (na tysiąclecia-solidarności) "nie masz prawa tu jeździć" , a na skrzyżowaniu (dogoniłem) wyjaśnił "bo tu jest droga szybkiego ruchu 70/h".
Pamiętam stylizowane litery szkoły: AS z rysunkiem jezdni
Tom napisał(a):Domyślam się o jaką szkołę chodzi, ale nie będę jej jeszcze bardziej pogrążał.
Tom napisał(a):niedouczonych matołów