No cóż , najsłabszy zawodnik -czyli ja wróciłem. Skróciłem sobie drogę ze Strzyżewic do Bychawy , a mistrzowie szos pogonili ,nie chciałem ich opóźniać.
Dla mnie mimo wszystko udany wypadzik ,cel osiągnięty (nie powiem jaki).Trasa i towarzystwo super.
Dzięki.