To było więcej niż rekreacja bo to prawdziwa uczta dla duszy i dla ciała. Było nas w porywach 17-18 osób. Wielkie gratulacje dla Jasia (10 lat), który po prostu jechał swoje, dojechał, a na powrocie złapał takiego powera, że aż nam średnia skoczyła. I słowa uznania dla pozostałej młodzieży: Karola i Wojtka, niewiele starszych, ale wymiatających jak zawodowcy. W Wąwolnicy podjęto nas młodymi ziemniaczkami z koperkiem, ze skwaruszkami, z jajeczkiem sadzonym i prawdziwym zsiadłym mlekiem. (mozna było wziąć dokładkę) Na chwilę uklęknęliśmy przed cudownym obrazem w Kaplicy i pojechaliśmy do Kębła na dłuższą chwilę zadumy. MARKUS43, dzięki za kilka słów skierowanych do nas. I tak naładowani wróciliśmy przez Nałęczów do Lublina.
Dziękuję wszystkim za wspólne pielgrzymowanie, ale przede wszystkim podziekowania dla MARKUSA43 :-D
Ach, zapomniałem jeszcze o lodach w Nałęczowie.
Zdjęć będzie niewiele bo mi akumulatorki padły. Jak się naładują to wrzucę link do galerii. Za jakiś czas też i trasa.
Trasa z odtworzenia
http://www.gpsies.com/mapOnly.do?fileId ... Leave=true