Nie chciałbym podsumowywać ;-) powitań, ale jeszcze ja :-D .
To moze w ramach tego przywitania zawitasz na ustawkę
http://forum.rowerowylublin.org/viewtop ... f245#47482
W drodze powrotnej będziesz (cie) miała niedaleko do domu.

Kurcze... jak zwykle odpisuję z opóźnieniem ;/ ale postaram się nikogo nie ominąć
gelos: oj tam oj tam bo Ty nie masz daru przekonywania a z tymi wycieczkami to jasne że teraz to się mnie nie pozbędziecie (oczywiście jeżeli wystarczy mi czasu ale nocne będą moje hiihihi)

Jakub P.: ja co prawda na zarządzaniu :/ ale niestety też ta nieszczęsna rachunkowość u nas :/ Nie ogarniam tego heh

KermitOZ: a jednak dobrze zapamiętałam 8-) ginkofar pomaga! jupi!!!

Tool_Man: CZEŚĆ !!! :mrgreen:

Aga84: CZEŚĆ !!! ;-)

woody: powiadasz że chyba wszyscy aktywni użytkownicy z forum mnie przywitali... hymmm.... to buziaki dla Was WSZYSTKICH :* i dziękuje Tobie Robercie za oficjalne przywitanie z tymi ustawkami to chętnie , tylko że ja chyba do wiosny musze poczekać

Jurek S: Juuuuuuuuuurek!!! dziękuję dziękuje dziękuję Kurcze taka propozycja... ja chętnie bym przyjechała akurat wolny weekend mam i widzę że fajna przejażdżka się szykuje i blisko do domu ... :/ ale nie mam jeszcze stroju specjalnego na zimę ehhhh

Z kim Wy Biedactwa macie tę rachunkowość, że Wam tak źle? Znam tam co najmniej dwie Panie Doktor od tych klocków - przemiłe osóbki :-P :mrgreen:

Pani dr Oniszczuk blee, Pani Prof. Żukowska okej , Pani dr Żuk na razie okej (ale wyjdzie w praniu jaka jest)

A ja na UMCSie mam z Panem Gawronem :/ Niby miły ale.... Najgorsze że nie moja bajka heheh i aby zaliczyć

Nie chciałbym podsumowywać ;-) powitań, ale jeszcze ja :-D .
To moze w ramach tego przywitania zawitasz na ustawkę
http://forum.rowerowylublin.org/viewtop ... f245#47482
W drodze powrotnej będziesz (cie) miała niedaleko do domu.

Ja mam straszną ochotę pojeździć na rowerze, ale niestety po ostatnim wypadzie w środku października 2 tygodnie choroby, a że zaraz sesja i na chorobę nie ma czasu muszę wstrzymać się z rowerem, pewnie wyjdzie na to, że pierwsza zima po następnym sezonie, ten będzie od początku z rowerem więc i organizm będzie odporniejszy i silniejszy, bo w tym roku to rower dał w kość

Justynka, to raczej w zimę nie, może następną

Dzięki za zaproszenie, na które się załapałem przy okazji, hehe