I pewnie nie dostaniesz żadnej informacji jak się śledztwo toczy. Jak mi okradli mieszkanie z całego sprzętu elektronicznego łącznie z lodówką to do dziś nawet kartki świątecznej nie dostałem. Mimo że wiedzieli kto to był, sami się do tego od razu przyznali. Z rowerem który mi zniknął tamtej zimy też jest podobnie mimo zgłoszenia i nagabywania ich, a monitoring jest na całej Starówce i okolicach. Nawet się im nie chciało przejść i popytać. Więc nie spodziewaj się że coś się ruszy samo z siebie na Policji, chyba że zaczniesz ich nachodzić i męczyć.
A co do twojego roweru, to była już dosyć mocna szarówka, więc im dłużej się zastanawiam tym mniejszą mam pewność. Tam jest dosyć kiepskie oświetlenie, no i troszkę czasu już upłynęło od tego momentu, całkiem możliwe że się pomyliłem, ale marka ta sama i kolor albo ten sam, albo zbliżony. Wydaje mi się jedynie że bez bagażnika był. Kolega mieszkający blok obok nie rozpoznaje roweru, ale on nie zwraca na takie sprzęty uwagi.
Rama, dwa koła i mina wesoła