Od jakiegoś czasu nie uderzam w te rejony Lublina, ale aż się przejadę przy okazji żeby dokładnie obejrzeć.
Nie jestem pewny ale może z drugiej strony, tam bliżej skrzyżowania z Kunickiego nie ma miejsca na ścieżkę i dlatego ją przełożyli na drugą stronę. Jeśli by było, to albo by trzeba było poszerzyć wiadukt żeby zrobić miejsce na ścieżkę (i wtedy na pewno też na chodnik) abo i tak trzeba by było zjeżdżać w dół i podjeżdżać tyle że bez dwóch zakrętów.
Nie znam się na punktach. Próbuję tylko znaleźć usprawiedliwienie dla takiego,a nie innego rozwiązania. Jeśli by się dało puścić całkiem po wiadukcie i moście tą samą stroną no to faktycznie głupio zrobili. Co jednak musiało kierować tymi co to wymyślali. Przecież nikt nie wymyśla mega skomplikowanej drogi z nudów gdy w zanadrzu ma dużo prostsze rozwiązanie. A Ty Michał nie bądź taki miętki, bo widziałem jak dziś podjeżdżałeś dziarsko pod Piłsudskiego.