Jeszcze w drodze na ustawkę każdego z nas próbował zatrzymać deszcz, nawet grad ale nie zrezygnowalismy i warto było. Okazało się, że juz w tak zjeżdzonych okolicach mozna znaleźć ciągle nowe miejsca. Jak uda mi się z telefonu zgrać zdjęcia to wrzucę. Była nas czwórka: Wanda, Andrzej, Jacek (nowy nabytek) i ja. U mnie dtd 56km i prawdziwa rekeracja z podziwianiem widoków i pieknych okoliczności przyrody :-D