Jak koledzy wyżej:
Kaseta wygląda na zdrową.
Kółeczka z tylu do wymiany (j/w kolega pisze one nie powodują takich dziwnych zachowań)
Największa zebatka z przodu powoli umiera i nie sądzę aby na nowym łańcuchu działała poprawnie, do wymiany jest na pewno, reszta powinna z nowym łańcuchem działać poprawnie, jednak środkowa tarcza też jakoś mi się nie podoba... ale jest powiedzmy OK
Wydaje mi się, że masz też stanowczo źle wyregulowaną (lub uszkodzoną) przednią przerzutkę, bo dobra (bez luzów i wad fabrycznych i uszkodzeń mechanicznych), dobrze ustawiona zapobiega zeskakiwaniu łańcucha poza zębatki i na inne zębatki...
Masz tu tutorial i ustaw ją od początku od podstaw:
http://www.forumrowerowe.org/topic/4208 ... przedniej/
W sumie jak Ci na tylnej też skacze to samo z tylną:
http://www.forumrowerowe.org/topic/4172 ... ki-tylnej/
Co do spadania łańcucha to w sumie ciężko powiedzieć więcej niż zostało powiedziane.
Co do przebiegu to ja na swoim jednym napędzie spokojnie robię 5k km i wcale o niego nie dbam, są ludzie którzy w na jednym napędzie trzaskają 10k km i więcej ale to zależy od warunków w jakich się jeździ, dbania o rower, stylu jazdy, jazdy na kilku łańcuchach... No od wszystkiego jak postepujemy z rowerem
Dopiero jak wymienisz blat i wyregulujesz od podstaw porządnie przerzutki będę się bawił dalej w zgadywanie 8-)
Kaseta wygląda na zdrową.
Kółeczka z tylu do wymiany (j/w kolega pisze one nie powodują takich dziwnych zachowań)
Największa zebatka z przodu powoli umiera i nie sądzę aby na nowym łańcuchu działała poprawnie, do wymiany jest na pewno, reszta powinna z nowym łańcuchem działać poprawnie, jednak środkowa tarcza też jakoś mi się nie podoba... ale jest powiedzmy OK
Wydaje mi się, że masz też stanowczo źle wyregulowaną (lub uszkodzoną) przednią przerzutkę, bo dobra (bez luzów i wad fabrycznych i uszkodzeń mechanicznych), dobrze ustawiona zapobiega zeskakiwaniu łańcucha poza zębatki i na inne zębatki...
Masz tu tutorial i ustaw ją od początku od podstaw:
http://www.forumrowerowe.org/topic/4208 ... przedniej/
W sumie jak Ci na tylnej też skacze to samo z tylną:
http://www.forumrowerowe.org/topic/4172 ... ki-tylnej/
Co do spadania łańcucha to w sumie ciężko powiedzieć więcej niż zostało powiedziane.
Co do przebiegu to ja na swoim jednym napędzie spokojnie robię 5k km i wcale o niego nie dbam, są ludzie którzy w na jednym napędzie trzaskają 10k km i więcej ale to zależy od warunków w jakich się jeździ, dbania o rower, stylu jazdy, jazdy na kilku łańcuchach... No od wszystkiego jak postepujemy z rowerem
Dopiero jak wymienisz blat i wyregulujesz od podstaw porządnie przerzutki będę się bawił dalej w zgadywanie 8-)
![[Obrazek: wqdz690429546a.GIF]](http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF)
Miałem identczną sytuację. Do starego blatu wymieniłem łancuch i kasetę. Skróciłem łańcuch o dwa ogniwa (sprawa indywidualna) i bardzo dokładnie wyregulowałem przerzutki (to o czym pisze Seb) Pomogło. Myslałem, że może też być problem z linką i pancerzem, ale skoro wymieniłeś to raczej pewny punkt. Sprawdź jeszcze czy sprężyna zawsze dobrze odbija w całym zakresie przerzutki.
Zrobiłem dokładną jazdę testową. Pojechałem po kółeczka do przerzutki. Ich wymiana nic nie zmieniła. Jednak jestem w stanie dokładniej opisać sytuację:
- Łańcuch skacze na trybach 5, 6, 7, 8 oraz 9. Na większych koronkach mogę cisnąć jak chcę, nic nie skoczy.
- Nie ma znaczenia na jakim przełożeniu jestem z przodu. Już dawno zauważyłem, że blat jest zjechany, ale jeszcze działa sprawnie i jak widać nowy łańcuch się na nim przyjmuje bez problemu.
- Jak cisnąłem z górki na 3-9 i spokojnie pedałowałem rozpędzając rower to nic nie skacze.
- Stawiając rower do góry kołami i sprawdzając co jest źle, mogę kręcić jak mi się podoba. Naprawdę wkładam w kręcenie morderczą siłę, by tylko łańcuch skoczył, ale on jak na złość chodzi wtedy poprawnie.
Czyli problem występuje wtedy, gdy jestem na szybszych przełożeniach z tyłu, a na łańcuch działa duża siła, która powoduje mały obrót kasety (np. ruszanie z wysokiego biegu albo ostre rozpędzanie).
Zeszlifowałem też ząbki dwóch najmniejszych koronek, żeby pozbyć się zadziorów i chciałem zobaczyć jak na nich łańcuch pracuje. Nadal skacze niestety.
Chyba macie rację, tyle głosów mówi, że to wina kasety, że trzeba się szarpnąć te dwie stówki i kupić nową.
- Łańcuch skacze na trybach 5, 6, 7, 8 oraz 9. Na większych koronkach mogę cisnąć jak chcę, nic nie skoczy.
- Nie ma znaczenia na jakim przełożeniu jestem z przodu. Już dawno zauważyłem, że blat jest zjechany, ale jeszcze działa sprawnie i jak widać nowy łańcuch się na nim przyjmuje bez problemu.
- Jak cisnąłem z górki na 3-9 i spokojnie pedałowałem rozpędzając rower to nic nie skacze.
- Stawiając rower do góry kołami i sprawdzając co jest źle, mogę kręcić jak mi się podoba. Naprawdę wkładam w kręcenie morderczą siłę, by tylko łańcuch skoczył, ale on jak na złość chodzi wtedy poprawnie.
Czyli problem występuje wtedy, gdy jestem na szybszych przełożeniach z tyłu, a na łańcuch działa duża siła, która powoduje mały obrót kasety (np. ruszanie z wysokiego biegu albo ostre rozpędzanie).
Zeszlifowałem też ząbki dwóch najmniejszych koronek, żeby pozbyć się zadziorów i chciałem zobaczyć jak na nich łańcuch pracuje. Nadal skacze niestety.
Chyba macie rację, tyle głosów mówi, że to wina kasety, że trzeba się szarpnąć te dwie stówki i kupić nową.
Sprawdź jeszcze czy aby na pewno masz dobrze dokręconą/skręconą kasetę...
Jak dla mnie albo to wyżej albo masz uszkodzoną lub źle wyregulowaną przerzutkę tylną.
Jak rozumiem łańcuch Ci nie skacze po zebatkach bo są zjechane (wtedy przeskakuje na konkretnym trybie) tylko lata z góry na dół i z dołu do góry...??
Jak dla mnie albo to wyżej albo masz uszkodzoną lub źle wyregulowaną przerzutkę tylną.
Jak rozumiem łańcuch Ci nie skacze po zebatkach bo są zjechane (wtedy przeskakuje na konkretnym trybie) tylko lata z góry na dół i z dołu do góry...??
Jakby kogoś interesowało lub na przyszłość:
Po wymianie kasety wszystko hula jak należy (no prawie). Czyli to była wina albo kasety, albo kasety i łańcucha, nie wiadomo do końca.
Bardzo rzadko potrafi jeszcze skoczyć na 3 biegu z przodu, ale tak jak mówiliście, blat jest już ostro zużyty. I akurat tego mi nie szkoda, bo też go chciałem wymienić w niedalekiej przyszłości. Dorwałem okazję na Allegro i pewnie niedługo będę miał.
To trochę smutne, że Shimano robi części z wyższej półki, które będę musiał wymieniać co rok lub dwa.
Temat do zamknięcia. Niech zostanie dla potomnych z podobnym problemem, przynajmniej będą wiedzieli co trzeba wymienić.
Po wymianie kasety wszystko hula jak należy (no prawie). Czyli to była wina albo kasety, albo kasety i łańcucha, nie wiadomo do końca.
Bardzo rzadko potrafi jeszcze skoczyć na 3 biegu z przodu, ale tak jak mówiliście, blat jest już ostro zużyty. I akurat tego mi nie szkoda, bo też go chciałem wymienić w niedalekiej przyszłości. Dorwałem okazję na Allegro i pewnie niedługo będę miał.
To trochę smutne, że Shimano robi części z wyższej półki, które będę musiał wymieniać co rok lub dwa.
Temat do zamknięcia. Niech zostanie dla potomnych z podobnym problemem, przynajmniej będą wiedzieli co trzeba wymienić.
Cytat:To trochę smutne, że Shimano robi części z wyższej półki, które będę musiał wymieniać co rok lub dwa.wyobraź sobie, że wiele osób z tego forum nawet roku nie da rady na jednym napędzie pojeździć :-) ratują się trzema łańcuchami stosowanymi na zmianę lub innymi patentami