No, z tym tortem to może lekka przesada :-D , ale coś słodkiego było. Endriu, wybacz nie było jak sie rozkładać na drodze :-? . Myślę, że nowi koledzy nie będą mieli za złe za miejscami rekreacyjną :lol: jazdę. Kasia na pewno nie bo nie schodziła mi z koła. Był taki moment nad Wieprzem kiedy zatrzymaliśmy się, że najchętniej porozkładalibyśmy się na trawie gapiąc się w niebo, które było całkiem łaskawe dla nas. Czasami tylko straszyło drobnym deszczykiem (jak ksiądz kropidłem w kościele), ale ogólnie pogoda do jazdy była super. Dzięki za wspólne popołudnie. Czekam na zdjęcia, które robił Piotr.