Ja niestety nie mam możliwości, aby zdążyć na jazdę już o 17, dzisiaj przy sprzyjających okolicznościach udało mi się wyruszyć z domu trochę po 17 i przez pewien czas nasze trasy się pokrywały, około 17:45 byłem na mostku na Cienistej, ale na ścieżce wzdłuż Zalewu żadnej zwartej, kilkuosobowej grupki rowerzystów nie napotkałem :-) A potem już pojechałem w stronę Osmolickiej. Pewnie w weekend będzie łatwiej dostosować godziny, pozdrawiam.