Wyprawa udana. (5:15-22:25)
Warto było Wisełkę przepłynąć- ujawniła się super dróżka na "Stolec".
Mimo kontaktu tele... nie poderwaliśmy bratu Jerzemu sikorek, miał dobrych strażników haremu, może się jeszcze kiedyś uda skrzyżować ścieżki.
(Ale my za to mieliśmy CEL i motyw przewodni jazdy- były to jaja na twardo maniego)
Wyprawa była połączona z biwakowaniem, przy butli i zupkach - stąd wystrzały.
Po drodze wszędzie z za rogów wynurzał się paul, ale były to tylko zwidy.
W Sandomingo ludzisków jak mrówków ,a że najwięcej tam mordują, zrobiliśmy rundę honorową i na prom w Zawichoście.
Zaczerpnęliśmy też cudownej wody od św. Otylii i Kris dostał powera,że nie szło go dogonić.
Podziękowania dla partnera za jazdę i dla naszych kochanych żon za wyrozumiałość.
http://plus.google.com/photos/108923447 ... 5690299569