No to się już nazywa patologia w dosłownym słowa tego znaczeniu. Niby podobno są przepisy dotyczące tzw "śluzy" i jakoś mam problem ze znalezieniem takich miejsc w Lublinie. Skoro nikt tego nie przestrzega to po co szanować i dostrzegać rowerzystę na drodze. Jak widać to zawsze będzie jego wina bo jechał tak a nie inaczej, czy wyskoczył nagle mi na maskę.
Tam gdzie kończy się logika, zaczynają się kobiety...