[EDYCJA]:
Nie wiem jak mogłem o tym nie wspomnieć: spotkałem także Gella Jeden i 73Wojtka z teamem Obstów Pozdro!

Zgadza się: OBSTy były w silnym składzie :mrgreen:

Dzięki za wspólne kręcenie do Lubartowa, jak dobrze było znowu przejechać się z Rowerowym :-) 2 i 4 zrobiona, a kolejny wypad to musi być w końcu forumowa ustawka, do zobaczenia :!:

(...) Trochę nie dograna impreza bo: przy dojeżdzie do Nasutowa mieliśmy zaliczone 1/2 trasy 4 , ale niestety musieliśmy ją pokonać jeszcze raz bo na punkcie Nasutów nie przewidziano kart rejestracyjnych. (...)

No dziwne bo my podobnie jak mariox pobraliśmy w Nasutowie kwity na węgiel ;-) , w Lubartowie zarejestrowalismy się, zaliczyli nam pod parasolami trasę 3, pobraliśmy koszulki, dyplomy, niektórzy jeszcze grochówę i tym samym jak pisałem plan wykonaliśmy.

Spotkałem Piotrkagp,ale nic się nie chwalił że ma coś dla mnie No i Bartka też nie spotkałem

Może się krępował przy nas :-P

Byłem i ja. Pojechałem sam aby się sprawdzić ile km jestem w stanie przejechać. Na dyplomie mam 213+dojazd z Lubartowa do chaty wyszło 243km ze śr.27. Widziałem wielu znajomych i dwa pociągi. Jeden złożony z Maydeyowców, a drugi to ustawka z al. Zygmuntowych :-)

Byłem i ja. Pojechałem sam aby się sprawdzić ile km jestem w stanie przejechać. Na dyplomie mam 213+dojazd z Lubartowa do chaty wyszło 243km ze śr.27. Widziałem wielu znajomych i dwa pociągi. Jeden złożony z Maydeyowców, a drugi to ustawka z al. Zygmuntowych :-)

Gratuluję jak na razie najlepszy wynik na forum i w ogóle bardzo dobry wynik , większość młodych wilczków może tylko pomarzyć o takim wyniku, gratuluję Andrzeju i chylę czoło .

Na dyplomie mam 213+dojazd z Lubartowa do chaty wyszło 243km ze śr.27.

Szacunek :mrgreen: Andrzeju

koszulkę w rozmiarze S mogę Ci oddać bo na mnie i tak jest za duża

Dzięki, bierę

Wróciłem o 21.00 - powrót 17-ką, ruch nie był w sumie taki duży W Nasutowie kwitu nie dostałem Wolontariusze niezorientowani. Na koszulkę się nie załapałem - w Lubartowie byłem dopiero ok. 16. Rok temu była lepsza organizacja. Widziałem Marecky-ego. Dobranoc wszystkim

Ja też dziękuje. Na początku trochę się pogubiliśmy i nie wszystkich udało się znaleźć. Ale i tak było ok. Ja się załapałem na wszystko (koszulka, grochówka). Trasy 3,4,1, żadnych swoich rekordów nie pobiłem. Może za rok...

..i nie było mocnego na nasz peletonik , dodam , że na całym dystansie tylko my wyprzedzaliśmy.

Hehe, masz szczęście, że mijaliśmy się w przeciwnym kierunku Naszego wagonika też nikt nie wyprzedzał.
A na dyplomie 307km 8-)