Na naszych drogach jest po prostu masa mniejszych i większych idiotów, i posiadanie lub nieposiadanie pj mało co tu zmienia. Istnieją ponadto badania, na ile "wypadkogenni" są rowerzyści (to było chyba w dokumencie o nazwie " Zdarzenia drogowe z udziałem rowerzystów", jest gdzieś na stronach GDDAiKA), gdzie autorzy wyraźnie wskazują, że to nie rowerzystów trzeba zacząć edukować, jeśli ich bezpieczeństwo ma wzrosnąć.
Natomiast z moich obserwacji wynika, że czy przejście, czy przejazd rowerowy, zawsze można dostać zderzakiem. Obojętnie, czy będąc pieszo, czy na rowerze. Zbyt wiele osób w samochodach przejawia mentalność typu "on jest słabszy, ma więcej do stracenia, to niech uważa". A policja woli suszyć po krzakach, zamiast wziąć się za tnących przez zielone strzałki, czy wyprzedzających przed pasami.
Edycja:
To ten raport:
https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/art ... 8_2011.pdf