Seb napisał(a):Byłem około 18.12 ale nie zastałem nikogo
Jakbyś wcześniej dał znać, że będziesz to byśmy poczekali, a tak to szkoda dnia było, bo w lesie to w moment ciemno się teraz robi.
A jak było? Dla mnie czad, choć usłyszałam teraz sugestię zapalenia oskrzeli :mrgreen: O 18 pojawili się - Szymek_sq, Paul67, Marecky i ja. KermitOZ wpadł się przywitać na szosie :-)
Były wywrotki, niekontrolowane loty przez korzenie, błoto i patyki w przerzutce :mrgreen:
Po Starym Gaju pojechaliśmy nad zalew, skąd ja obrałam kierunek dom, a chłopaki pokręcili dalej.
Tylko szkoda, że tak szybko ciemno, a pracującym ciężko się wcześniej wyrwać... Do następnego :mrgreen: