A ja wczoraj planowałam pojeździć lajtowo i plan zrealizowałam. Szkoda tylko, że nie z Wami
.
Jako, że jestem w trakcie leczenia kolan - a tym bardziej, że efektów nie widać - pilnie słucham zaleceń pana lekarza i orientuje tylko na lajtową jazdę. A ustawka nie zapowiadała się na obiecaną lajtową... A jak tu nie szarżować jak wszyscy szarżują... :-(
Tak więc po kilkunastu kilometrach kręcenia z Wami spasowałam (rozsądek zwyciężył)...
Rozumiem, że Panowie lubią szybko kręcić, sama też lubię... Ale jakby nie było ustawka rekreacyjna to rekreacyjna, a nie lajtowy trening..po coś zostały wprowadzone te dwie kategorie.. Przemyślcie sprawę, bo inaczej będzie na nic...