Było wszystko, czego potrzeba do szczęścia :-) Doborowe towarzystwo, uśmiechy na twarzy, Raszyńska W DÓŁ!, zjazdy, podjazdy (ale bez przesady), niesamowicie rekreacyjne tempo i nawet jakieś postoje ;-) Wprawdzie jak zobaczyłam Renię w czerwonych sandałkach to przemknęła mi przez głowę myśl, żeby zawrócić do domu, ale na szczęście zostałam :->
Dawno się tak nie zrekreowałam :-D Proszę o więcej takich ;-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata