bikemaniak napisał(a):Będę :-)
No i kiepski z Ciebie maniak ;-) .
Ale na starą gwardię zawsze można liczyć. :-D Dzięki Krzychu za lekko żwawe kółeczko. Do Bełżyc pojechaliśmy zgodnie z planem czyli przez te moje "Tereszkowice" ;-) a z powrotem Krzycho zaproponował DDR do Lublina. Myślałem, ze znajoma ściemniała, że wybudowali im drogę rowerową z Bełżyc do Lublina, a tu proszę. No może nie do samego końca bo do Radawca, ale to i tak dużo. Póki co jest jeszcze trochę pułapek ;-) ale całkiem fajnie się jechało. U mnie dtd 50,28km.