Dzięki stokrotne
W tym roku faktycznie mało czasu poświęciłem na wojaże rowerowe, ale cztery razy rower wyciągałem z piwnicy. Pierwszy raz padło 317 km do Częstochowy, drugi raz 510 km eliminacje do BB-Tour, trzeci raz 1700 km kółeczko przez Litwę Łotwę i Estonię i czwarty raz 1021 km Ultramaraton BB-Tour o którym wspomniał Juras.
A to wszystko w dużej mierze dzięki RL
Tak że do zobaczyska na wiosnę
Pozdrowerek