Na wstępie chciałem podziękować wszystkim uczestnikom za udział w mojej debiutanckiej ustawce :mrgreen: Fajnie, że chciało Wam się powłóczyć rowerem po nocy zamiast jak zawsze lansować się w sobotnią noc w modnych klubach wydając swoje ciężko zarobione pieniądze 8-)
Więc: przejażdżka trwała 4 godziny - nakręciliśmy coś z 35km więc zacieru nie było. Za bardzo też nie zmarzliśmy.
Ponieważ nie pojawiły się nowe pomysły co do odwiedzanych miejsc jechaliśmy zgodnie z pierwotnym planem. Pierwsze fotki przy TEZECIE.
Stamtąd niebywale zwarta grupa skierowała się w stronę placu litewskiego. Po drodze na rogu ul. Popiełuszki i Poniatowskiego zahaczyliśmy o sympatyczną wystawę/instalację/happening jak zwał tak zwał. Jest kilka fotek raczej poglądowych jak to wygląda. Wystawa to zbiór urządzeń, przedmiotów i różnych gratów które wyszły już z użycia. Ja znalazłem wśród nich te na których uczyłem się w szkole, znam z dzieciństwa lub jeszcze całkiem dobrze pamiętam z innych miejsc i które faktycznie już przeszły do lamusa. Niektóre urządzenia wielkości dużej walizki teraz każdy ma w telefonie:-) Polecam gdybyście byli w okolicy.
Litewski - mało świątecznie ale jednak w nocy całkiem fajnie na zdjęciach wychodzi. Deptak - przybyła jakaś bombka która wszystko psuje więc na moich zdjęciach jej nie ma. Starówka - też raczej skromnie. Zamek - jak zamek każdy pewnie ma go na fotkach.
Lubelskie dekoracje nie zachwyciły
W Świdniku, u celu -przy fontannie, tradycyjnie grupowe zdjęcie z ustawki (nie mogłem sobie poradzić z tym niebieskim światłem więc jest jakie jest - krytyki nie przyjmuję 8-)
W drodze powrotnej jeszcze przy browarach trochę dekoracji ufoconych.
Jeśli pogoda dopisze zanim wolne się skończy to za kilka dni planuję drugą część nocno-świątecznej tematyki bo chcę poszukać naprawdę ładnej choinki :-) więc już dziś proszę o podpowiedzi.
No i prawie bym zapomniał, że niektórzy czekają na to jak wyglądał poprzedniej nocy
Lublin moim okiem