Czy są jacyś zainteresowani tym, żeby z okazji ogniska, zupy itp. zakupić jakiegoś rosenthala, by nie taszczyć z Kresówki i potem do Kresówki talerzy, miseczek, łyżek itp.? W sumie chyba dam radę to ogarnąć, tylko bym musiała wiedzieć wcześniej ile.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata