Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Rower MTB (FULL) do 3,5 - 4 tys.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Nie znam się na rowerach typu Full, szperam po internecie i zbieram opinie, jakie m.in. ludzie piszą o danych modelach , w tym testy z gazet rowerowych
http://bikeboard.pl/index.php?d=sprzet&g=13&art=2743 ( tak wieże, że testy są obiektywne).
Chociaż znalazłem głównie opinie o Giant Trance 2 i 3 czyli modele z lepszym osprzętem to opinie o nich są jak najbardziej pozytywne więc myśle że Trance 4 nie będzie dużo gorszy jako baza, a jak będzie to zmienię damper i widelec. Mogę poświęcić trochę mojej energii dla komfortu mojego tyłka i kręgosłupa, zawsze coś za coś. Przecież przedni amor też traci energie i swoje waży a większość je posiada tj. dojrzała do nich tak, jak wkrótce dojrzeje do Full suspension kwestia czasu...
Jeśli dobrze pamiętam z czasów kiedy ja szukałem rowerka full suspensions modele giantów typu 2,3,4 różnią się osprzętem i kolorem ramy - jako baza trance x 4 będzie bardzo dobry- to tylko kwestia czasu i chęci żeby wymienić osprzęt. Pamiętaj, że Trance różni się od Trance X (jeśli wybierałbyś w starszych modelach Trance). W full-u bardziej niż w HT ważna jest dobra baza czyli rama - to co boli w full-ach to straty energii a jest kilka rowerów które pracę zawieszenia mają dobrze dopracowaną do nich należy również Trance - też go brałem pod uwagę bardzo mocno przy moim wyborze - jeśli dobrze się na nim czujesz (geometria) to brać. Pamiętaj że ma on 120 mm skoku co czyni go już bardziej "terenowcem" niż "szosowcem", to dobry rower do rekreacji bo do ścigania celuj w Anathema.
Ja nie wierzę w obiektywność testów marek które się reklamują w gazetach i których rowery testują niemal w każdym numerze (Kelly's, Giant, Merida) i choćby testowali rocznik wcześniejszy a obecny różni się właściwie tylko kolorem, lub testują model wyższy/niższy w hierarchii od tego który testowali dwa miesiące temu to i tak zrobią test. Wierzyłem w testy Yeti, Kony, Titusa itp. które testują raz na średnio 2-3 lata. Jak kona wypuściła swoje rewolucyjne dość zawieszenie (czyt. nikt inny nie wpadł na to żeby zawieszenie samoczynnie zmieniało skok i geometrię roweru w zależności od tego jak się aktualnie jedzie i co najlepsze to faktycznie działa) to jej test zrobili dopiero w kolejnym roczniku. A w następnym jak przenieśli to zawieszenie do innych modeli i zmodyfikowali pokonując jego główną bolączkę (niską sztywność tyłu) o czym prasa zachodnia się dużo rozpisywała i było bardzo dużo testów pozytywnych to u nas w MRze zrobili notkę na pół strony skupiając się dalej na Kelly'sach których ramy są nijak rewolucyjne i często kupowane od innych firm. Zatem śmiem twierdzić że testy w gazetach są stronnicze.
Tzn skupiając się na zaletach na pewno mają rację, ale po prostu pomijają lub cichaczem podrzucają wady. No ale mniejsza z tym o mi cały wywód wyszedł.

Giant ma swoje autorskie zawieszenie i myślę że w tej cenie nie jest głupim pomysłem jeśli koniecznie musi być nówka i jeśli Ci się podoba. Choć niestety trzeba będzie w niego zainwestować.
Anthemy już są dla mnie za drogie - ponad 6 tyś. Faktycznie zgubiłem literę X chodziło mi o Trance X 4 bo tych bez X-sa jakoś nie widzę w sklepach. X ma powiększony tylko skok o ile dobrze pamiętam, rowerem będę jeździł rekreacyjne ale czasami też napada mnie na jakieś dzikie zjazdy itp. Ciekawi mnie jeszcze jak to zawieszenie jest czułe na małe nierówności jaką ma charakterystykę ? Czy da się też tak ustawić damper żeby wybierał i te małe dołki chociaż, wydaje mi się że czym większy skok tym mniejsza czułość.
Teraz są takie trendy że na maratony robi się rowery z działającym zawieszeniem (takie 60-80 mm to nie bardzo wie na czym ma się ugiąć) 120mm.
To co boli w fullach to nie straty energii tylko słabo działające zawieszenie, bo straty bolą wtedy gdy nie niosą żadnych korzyści. A że lepiej działające zawieszenie jest ważniejsze niż straty świadczy seria Foxów X które miały auto blokadę i nie bujały ale przez to były tępe i mało kto je kupował. Tak jak i stare Gianty NRS które swego czasu postanowili robić tak żeby nie miały SAGu i nie dzięki temu jakoś nie bujały... Ale się okazało że brak SAGu jest bez sensu.

Zatem moim zdaniem lepsze działające bujające zawieszenie z dobrym tłumikiem z włączaną platformą niż słabe mało bujające.

Tak szperając po necie znalazłem jeszcze o niebo lepiej wyposażonego Cube'a opartego o Horst link. Z tą różnica że on jest bardziej scigancki niż ścieżkowiec.
http://www.allegro.pl/item1015045181_cu ... _cali.html
Nie podobają mi się tylko hamulce, mogli by dać Stroker Trail...
Kuba napisał(a):To co boli w fullach to nie straty energii tylko słabo działające zawieszenie, bo straty bolą wtedy gdy nie niosą żadnych korzyści. A że lepiej działające zawieszenie jest ważniejsze niż straty świadczy seria Foxów X które miały auto blokadę i nie bujały ale przez to były tępe i mało kto je kupował.

Zatem moim zdaniem lepsze działające bujające zawieszenie z dobrym tłumikiem z włączaną platformą niż słabe mało bujające.

Jeśli pod pojęciem 'dobrze działające zawieszenie' mamy na myśli przejazd możliwie komfortowo przez nierówności to producenci już to dawno wymyślili i jest to osiągalne - działa dobrze i horst link i maestro i nawet jednozawias (który jest bardzo czuły) - cały problem teraz żeby po wjechaniu na prosty odcinek miękko ustawione zawieszenie nie powodowało bujania podczas pedałowania (czyli właśnie strat energii) i nad tym dziś się walczy (dlatego wymyśla się np. AFR Brain w specu, maestro w giancie, platformy w damperach ). Oczywiście eliminuje się również takie rzeczy jak np. wpływ hamowania na utwardzanie zawieszenia itp. Na tą chwilę im bardziej eliminujemy straty energii tym bardziej upośledzamy działanie zawieszenia i odwrotnie - i nie ma cudów - jeśli ktoś pisze że dany rower nie buja i łyka wszystkie nierówności to jest to tylko marketing producentów i użytkowników na forach którzy patrzą na to co jest napisane w testach a nie na swój tłumik podczas jazdy. Niemniej jednak są rozwiązania, które są lepsze od innych i działają ale też niestety kosztują.

Co do Cube w wersji XMS to osobiście wybrałbym Gianta włąśnie ze względu na system maestro antybujakowy Smile .
Fakt faktem Horsty bujają. Miałem okazję jeździć na Specu i na Wheelerze. Nie wiem jak Maestro. Mi bujanie bardzo nie przeszkadza. Na siedząco da się je wyeliminować często, a na stojąco każdy rower buja mniej lub bardziej (ponoć poza Specem z najnowszym brainem). Utwardzanie zawieszenia przy hamowaniu w XC itp nie ma znaczenia. To się liczy w Enduro, FR czy DH. Ale jak widać po niektórych którzy jeździli z DOPEm w Konach nawet w tych dyscyplinach często go demontują lub ustawiają w pozycji mniej odseparowującej hamulec od zawieszenia (Stab miał dwa położenia ale nie robili haków nie pod D.O.P.E.). Nie wiem z czego to wynika ale czytałem sporo opinii że jak człowiek pojeździ i nabierze umiejętności to woli jak Dope nie działa.

Jak już nabędziesz tego Gianta to daj znać to się ustawiamy jakoś zobaczę jak to Maestro chodzi. Dla porównania mam mojego "jednozawiasowego" Coilera ze Swingerem 6 way sprężynowym z minimalnym ciśnieniem w SPV.
Kuba napisał(a):Jak już nabędziesz tego Gianta to daj znać to się ustawiamy jakoś zobaczę jak to Maestro chodzi. Dla porównania mam mojego "jednozawiasowego" Coilera ze Swingerem 6 way sprężynowym z minimalnym ciśnieniem w SPV.


Spoko , ja już raczej jestem pewny że kupię tego Gianta. W tej cenie nic lepszego nowego nie wymyśle, a to trochę za duża kwota na eksperymenty z jakimiś wynalazkami. Jeśli będzie on przynajmniej dwa razy mniej bujał niż ten full, składak wynalazek co jeździłem na nim dwa dni ( bujał że aż mnie mdliło :mrgreen: ) to będzie OK


Znalazłem w necie może się komuś jeszcze przyda :
http://www.from.okay.pl/ptaku/Brast/art ... zacji.html
Cytat:Na siedząco da się je wyeliminować często, a na stojąco każdy rower buja mniej lub bardziej (ponoć poza Specem z najnowszym brainem)

Spec co roku mówi, że teraz to Brain w odróżnieniu od starszych nie buja Smile - za rok powiedzą to samo. Jedno mają niezaprzeczalnie dobrze rozwiązane - podjazdy tym fullem to jak podjazdy rowerem sztywnym. Zresztą Speca z brainem nazywają "full dla nielubiących fulli".

Jak kolega kruQ kupi sprzęt to zrobimy ustawkę full-i Smile - Kuba widzę, że jesteś ze Świdnika a ja tam teraz prawie co drugi dzień jestem na rowerze może kiedyś będzie nam po drodze...
Dla mnie bomba, z tym że mój full to trochę taka jazda ciężka.
http://www.pinkbike.com/photo/4840382/
Do XC mam hardtaila ale na razie serwis mi się przeciąga (zachciało się amora na tlen Wink).

Co do tej stronki z typami zawieszeń to już na nią kiedyś wpadłem. Trochę nie do końca tam dobrze piszą. Abstrahując od tego czy four bar jest czterozawiasem czy nie (bo o to są kłótnie od zawsze)... Rozwiązania typu Horst, VPP czy Maestro mają niższą sztywność niż Four bar bo mają więcej połączeń między osią koła, a przednim trójkątem. Połączenia ruchome to zawsze jest zmniejszenie sztywności. Można się bawić o dosztywnianie ale to jest kosztem masy no i nie zgubimy faktu że mamy dodatkowe połączenie. Zatem nie zgodzę się z tym że jest duża sztywność.

Ponadto Horst buja o czym miałem okazję się przekonać, także brak wpływu jest tu błędem. W horście hamowanie ma wpływ na zawieszenie, pewnie mniejsze niż w jedozawiasach ale ma na tyle duże że brake therapy wypuszcza zestawy do ram z horstem.

Jeśli chodzi o speca ja nie pisałem co mówi producent tylko co mówili testerzy... Ale podobno dziwnie się na nim jeździ.

A tak przy okazji znalazłem fajnego bajka mieszczacego się w podanych w temacie ramach pieniężnych:
http://www.allegro.pl/item1026804713_ko ... ratis.html
Zawiecha jest prosta ale cena niższa o ponad 1,5 tys. (czyli prawie 1/3) i zdaje się że amor lepszy i damper. Bo mam wrażenie że Tora w Giancie to ta najzwyklejsza posiadająca tłumienie odbicia, natomiast ta w Konie ma Motion Control (bo to 318).
To samo dampery. Giantowski czyli w zasadzie nie wiadomo co poza tym że ma regulację tłumienia powrotu (serwis tylko u Gianta?), a w Konie masz RSa Monarch 3.1 czyli poza tłumieniem powrotu jest jeszcze floodgate i z serwisem łatwiej.

Skok w konie jest już bardziej Enduro bo jest 130/152 (spokojnie przyjmie Foxa 140 bo są w wyższych modelach), w Giancie 120/127. W sumie sam bym się pokusił o tego Dawgma ale szkoda mi Coilera (skok taki sam ale moja ramka jest do FR)
Stron: 1 2 3