Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: XVI Święto Roweru [5.07.2009 niedziela]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Ja też już uprany, wymyty i nasmarowany :-P A wcześniej mokry, usyfiony ale szczęśliwy. Fajnie było :->
I ja pierwszy raz byłem na takiej imprezie. Takich tłumów rowerzystów jeszcze nie widziałem. Wszyscy świętowali i odpoczywali przy okazji, tylko niektórym wpadały do głowy pomysły wyżycia się :-P
Wyruszając w trasę nr 3 nie spodziewałem się, że się tak ubłocę - myślałem, że wrócę w odświętnym wystroju :-D
Pozostaje czekać dłuuuugi rok :-(
Na szczęście są wycieczki codzienne :lol:
wyjechaliśmy w słoneczne niedzielne przedpołudnie i nic nie zapowiadało że coś się zmieni, a wróciliśmy, przynajmniej ja, cali mokrzy i brudni, jeszcze na dodatek musieliśmy pojechać 2 trasą z piachem i błotem, ale na tym polega cały urok :-D
na liczniku 93km a na dyplomie... 17 Cry
Od siebie napiszę: 252,38km w 9:11. Coś więcej może jak odżyję Wink Wielkie dzięki Łukasz za wspólny pocisk!
Jednym słowem rowerowylublin.org zjednoczył się z kierownikiem w kilometrotrzaskaniu Tongue
tak jak mówiłem... Wy się tutaj wpisywaliście gdy ja z Mariuszem jeszcze kręciliśmy Tongue

impreza bardzo fajna z dobra grochowa ;-)
tylko kolejna do pieczątek była duża i mam aby 34km na dyplomie Big Grin
zrobionych z 170 ;-)

nie wiem czy wiecie... Yorki miał bardzo ładny wynik na dyplomie Wink

może następna ustawka w zielonych koszulkach ?Tongue
Ja już wykąpany, najedzony i zaczynam się relaksować Smile
Objechałem pętlę nr 1 i 2 (w odwrotnej kolejności) a łącznie na liczniku mam 127,7 km - absolutny rekord życiowy jednego dnia (chyba mi odbiło, jutro chyba nie wejdę w pracy na drugie piętro :mrgreenSmile. No i z tego na dyplomie mam 51 km (więc pilnuj go Yorki jak oka w głowie :mrgreen: ).
Wracając z Kolosem troche za szybko wyjechaliśmy na 19-tkę (przed Niemcami - za tym czarodziejskim zakrętem pod wiaduktem kolejowym) w związku z czym mieliśmy dość długi kawałek jazdy wśród spalin Undecided .
Dojeżdżając do domu z trudem już osiągałem 20 km/h, ale było przesuper.
Dzięki wszystkim za towarzystwo.
Kamil napisał(a):tylko kolejna do pieczątek była duża i mam aby 34km
Kolejki były długie ale szybko szły. Na dodatek wiele cieląt stało w tych kolejkach tak sobie, nie po to żeby coś pozyskać tylko akurat w tym miejscu postoje sobie urządzali. Ja po koszulkę, pieczatki i dyplom stałem krótko, mimo iż spore kolejki były.
A przy okazji... miny miejscowych, jak słyszeli że mam na liczniku prawie 90 km i trzydziesci parę kilometrów do domu - bezcenne :mrgreen:
kuczy napisał(a):Jednym słowem rowerowylublin.org zjednoczył się z kierownikiem w kilometrotrzaskaniu Tongue

No jak czytam te wyniki to widzę, że się ekipa maratończyków robi Big Grin
kola napisał(a):prawdziwy rowerzysta to nawet grochówę je w kasku!!!
Chyba tylko pierwszą miskę :-P
Już w domku też jestem Wink na dyplomie 34 km aaa przejechane 119 km Wink Niestety spalone ramiona nie pozwoliły na więcej....Dziękuję serdecznie Karcer za wspólną podróż w tą i z powrotem i gratuluje super wyniku ! Pełen szacunek z mojej strony 272 km ! Wink <brawo> 8-) Teraz idę sie umyć i odpocząćBig Grin

Edit: Chciałbym podziękować jeszcze Kamil i mariox za wspólne 2 pętelki Wink Oby tak dalej nasze forum jeździło ! ;]
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10