05-07-2009, 21:49
Dziękuję wszystkim za wspólną wyprawę na „Święto Roweru „ do Lubartowa .
Jurku dla Ciebie pokłon do samej ziemi za rewelacyjną orientacje w terenie , bez żądnego błądzenia trafiliśmy do celu jak po sznurku , pokłon też dla dwóch panów na kolarkach i trzeciego na krosie mówili że mają 60lat przez jakieś ,przypuszczam że jak kółko miało 34 km, to tak około 25 km jechałem razem z nimi oczywiście schowanym na kole bo cały czas jechali z prędkością 30-38km/h a dla nich było to już dla jednego z nich 4 kółko a dla dwóch pozostałych trzecie , tak że mając 60lat jeszcze można jeździć i to nawet szybko , a na zakończenie trochę prywaty po raz pierwszy w życiu miałem bliskie spotkanie z samochodem , wymusił pierwszeństwo przejazdu , i przy prędkości 30km/h uderzyłem w jego bok , ale oprócz kilku siniaków nic mi się nie stało , a rower jakby leciutko się rama wygięła , ale jest to do naciągnięcia , dystans przejechany 109km ze średnią 24,4km/h pozdrawiam wszystkich
Piotrek
Jurku dla Ciebie pokłon do samej ziemi za rewelacyjną orientacje w terenie , bez żądnego błądzenia trafiliśmy do celu jak po sznurku , pokłon też dla dwóch panów na kolarkach i trzeciego na krosie mówili że mają 60lat przez jakieś ,przypuszczam że jak kółko miało 34 km, to tak około 25 km jechałem razem z nimi oczywiście schowanym na kole bo cały czas jechali z prędkością 30-38km/h a dla nich było to już dla jednego z nich 4 kółko a dla dwóch pozostałych trzecie , tak że mając 60lat jeszcze można jeździć i to nawet szybko , a na zakończenie trochę prywaty po raz pierwszy w życiu miałem bliskie spotkanie z samochodem , wymusił pierwszeństwo przejazdu , i przy prędkości 30km/h uderzyłem w jego bok , ale oprócz kilku siniaków nic mi się nie stało , a rower jakby leciutko się rama wygięła , ale jest to do naciągnięcia , dystans przejechany 109km ze średnią 24,4km/h pozdrawiam wszystkich
Piotrek