Zapraszam na pierwszego Alleya, którego będę miał przyjemność organizować. Będzie dużo jazdy a punktów straconych z powodu słabej nogi nie da się tym razem nadrobić odpowiedziami na pytania na PK czy też recytowaniem wierszyków
Będziecie musieli "śmigać jak kot z pęcherzem" żeby się ze wszystkim obrobić a i tak się to pewnie nie uda
Godzina startu to tylko propozycja, jeśli większej liczbie osób będzie pasować wcześniej to zmienimy, moja intencja jest taka, żeby część wyścigu odbyła się po zmroku, ale się nie upieram. Na uwagi ws godziny czekam 24h
Miejsce startu podam później i zaktualizuję w tym poście
pOZ
rower
Grzesiek
Manifest już prawie opracowany, za 24h podam miejsce startu. Bądźcie czujni
pOZ
rower
Grzesiek
Czy masz oszacowany dystans?(chyba że to ma być niespodzianka ;p)
bo chcielibyśmy z kumplem wziąć udział żeby ogarnąć jak to wygląda
(1 alley by był)
PS. do doświadczonych- na alleyu jeździcie szosą czy góralem/trekingiem etc.?
Jeśli nie jest za późno to jest sugestia żeby zrobić cały alley po zmroku. Najlepiej o 18. Co ty na to KermitOZ? Piszę w imieniu dwóch osób. Pierwszy lubelski alley po zmroku, brzmi nieźle prawda?
Chętnie bym zrobił/pościgał się na Alleyu po zmroku, ale całość po ciemku, zwłaszcza o tej porze roku to nie jest chyba najlepszy pomysł. Jest zimno, i dosyć duży ruch o tej porze dnia (w lecie po 21-24 super, mały ruch i ciepło)
Jeśli chodzi o dystans to ja jestem długodystansowcem ;-)
Wszystkich, którzy się wahają gorąco zachęcam do udziału w moim Alleyu
Btw:
Start: Pszowian/Leszka
pOZ
rower
Grzesiek
OKey :-D
Większość jeździ na cienkich oponach i lekkich rowerach. Ale rower i możliwości fizyczne to nie wszystko, często wygrywa się głową.
A jeśli chodzi o dystanse z poprzednich imprez to wychodziło w granicach 25-45 km (zależy kto robił). A Kermitoz robi pierwszy raz...
Przyjeżdżajcie na dowolnych rowerach - były osoby które startowały na MTB, na "mieszczuchach", ostrych kołach i szosowych. Nie zawsze wygrywają rowery szosowe, zresztą przede wszystkim liczy się zabawa! :mrgreen:
Jak pogoda będzie normalna to się pojawię 8-)
Szprychówki zrobione, manifesty ukończone. Pamiętajcie koniecznie o czymś do picia, bo będzie bardzo dużo jazdy. Wpisowe 5 zeta, do zobaczenia na starcie
Bardzo fajowy wyścig. Niech żałują ci co ich nie było. Jak się po Grześku można było spodziewać, alley przypominał bardziej maraton. :mrgreen: Bardzo oddalone punkty i w sumie 3h jazdy. Punkty jasne i dopracowane, nie ma się do czego przyczepić. Dodatkowe atrakcje zapewniłem sobie nie wymieniając baterii w lampce przed wyścigiem. Nie ma jak na szosówce po ciemku szukać jakiegoś adresu po szutrówkach. Cud że koła mam jeszcze całe, czy choćby żadnego snejka...
Naprawdę nie mam pojęcia jak mi się to udało tak pojechać. Jak wszyscy widzieli byłem jednym z wolniejszych... Może jakiś zmysł kurierski mi jeszcze został? Jak szczur w labiryncie wynajduję odpowiednią drogę. :-P
Rispekt dla towarzyszy za naprawdę szybką jazdę i dla organizatora za organizację. :mrgreen:
To moja trasa:
http://www.bikemap.net/route/1310892
Wg licznika zrobiłem 53,6 km ze średnią 23,6 km/h.