07-08-2011, 10:42
06-09-2011, 17:16
06-09-2011, 20:28
Przeciwnicy pospadają z rowerów od samego blasku :mrgreen:
06-09-2011, 20:30
patrz nie pomyślałem o tym :lol: :lol: :lol:
Pozostaje się tylko modlić o dużo słońca i wygrana w kieszeni :mrgreen: :mrgreen:
Pozostaje się tylko modlić o dużo słońca i wygrana w kieszeni :mrgreen: :mrgreen:
06-09-2011, 21:40
Wykonałeś kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty :lol: , Kilka godzin czyszczenia a zabrudzisz w kilka minut :-P :-P
06-09-2011, 21:44
Piernik, no nie do końca to prawda co piszesz. Bo po nawoskowaniu jak się upier....... błotem czy innych tego podobnym shitem to wystarczy spłukać i rower lśni i żaden kamień czy rdza go nie tknie o to cała zaleta. Ale do czyszczenia trzeba mieć pociąg i cierpliwość.
Pzdr
Pzdr
06-09-2011, 22:18
gello1, spoko, sam coś o tym wiem. Bo kto normalny czyści łańcuch szczoteczką do zębów a nad resztą roweru spędza pół dnia żeby później 2 godziny pobabrać się w błocie.
Dziś już nie mam cierpliwości do takich zabaw.
Powodzenia w Chełmie.
Dziś już nie mam cierpliwości do takich zabaw.
Powodzenia w Chełmie.
06-09-2011, 22:21
Piernik napisał(a):Dziś już nie mam cierpliwości do takich zabaw.no ja jeszcze mam :mrgreen:
Piernik napisał(a):Powodzenia w Chełmie.Podziękował :lol:
08-09-2011, 19:06
Piernik napisał(a):Bo kto normalny czyści łańcuch szczoteczką do zębów a nad resztą roweru spędza pół dnia żeby później 2 godziny pobabrać się w błocie.
Ja czasem jak mnie natchnie... Chyba że nie jestem normalny. Ale najgorzej jak wyjdzie się następnego dnia na rower i po chwili cały w błocie bo jakaś jedna kałuża się trafiła. Ja rozumiem błotny przejazd, ale jedna kałuża?
08-09-2011, 19:09
no już się rower pobrudził znowu :roll: :roll:
Przeorałem nim trochę terenu przez dwa dni, ale co tam.
W sobotę wypucuję znowu(specjalnie na maraton).Może będzie konkurs na najczystszy rower :lol:
Przeorałem nim trochę terenu przez dwa dni, ale co tam.
W sobotę wypucuję znowu(specjalnie na maraton).Może będzie konkurs na najczystszy rower :lol: