Ja jestem niesłychanie zadowolony - jak dotąd najlepsza ustawka z RL, głównie ze względu na to, że w końcu porządnie dała w kość w niektórych miejscach.
Dziękuję wszystkim za wspólną jazdę i okazję do przetestowania się. Jeszcze raz dzięki Andrzej za pomysł i wykonanie!
https://picasaweb.google.com/1089234475 ... Zamosc2012
U mnie 252km/10:05/25.
Spora ekipa się zjawiła ;10 osób, cel osiągnięty: napiliśmy się cudownej wody, z grubsza obejrzeliśmy Zamość. Sporo było przerw , ale udało się za dnia wyrobić.
W jeździe strasznie mi przeszkadzała idiotyczna moja "samara"- która sięgnęła zenitu (mam nadzieję), ale dzięki lepszym kolegom, za ich plecami udało się zrealizować plan i trochę się zmęczyć.
Gratulacje dla uczestników bijących swe życiowe rekordy.
Dzięki za wspólne kręcenie , ekipa jak na taki długi dystans bardzo liczna , wiele osób poprawiło swoje życiówki i co najważniejsze wszyscy dotarli do celu , nikt nie zrezygnował w trakcie , mi wyszedł dystans 254km , a dla tych którzy się obawiają takich dystansów , trzeba spróbować a z dobrą ekipą jest to stosunkowo łatwa „sprawa” , oczywiście trzeba też znać swoje możliwości , a chodzi tu głownie o prędkość średnią , jadąc swoją prędkością można robić ogromne dystanse bez większego wyczerpania .
Pozdrawiam Piotrek
Dziękuje za wspólny przejazd to było wyzwanie no i bardzo efektowne zakończenie wakacji
ja wróciłem do domu po 22:30 bo jeszcze dokręciłem parę km.
Szacunek dla wszystkich bo momentami łatwo nie było.
Mi się podobało jak nigdy,wspaniałe warunki pogodowe, widoki jak w górach. Licznik mnie zawiódł i prawdy nie pokazał
.
Wyruszyło nas dziesięciu i dziesięciu dotarło do mety. :-) :-) To najważniejsze. Przy okazji niektórzy z nas poprawili swoje życiówki (i to dużo) :mrgreen: . Dziękuję wszystkim i do zobaczenie na kolejnej ustawce RL ;-)
https://picasaweb.google.com/1161054944 ... rasnobrod#
Dzięki za wycieczkę. Fajnie się jechało, tylko te częste przerwy były strasznie męczące ;-)
Gratulacje dla wszystkich rekordzistów
marcint napisał(a):ja wróciłem do domu po 22:30 bo jeszcze dokręciłem parę km.
Marcin nie bądź taki skromny i pochwal się swoim rekordem.
Bo jak nie, to ja to zrobię :mrgreen: