12:00 - mostek na Bystrzycy, tuż obok Wiaduktu na Janowskiej.
2 - 3h spokojnego kręcenia w terenie.
Trasa - myślę że ciekawa.
..........................................................................................................................
No i pojechaliśmy, ja i mój rower.
54,3km - 3h
Dużo błota, jeden goniący kundel, jeden leżący na drodze pijany rowerzysta (podpowiedziałem mu, że skuteczniejsze może być jednak prowadzenie roweru, a nie jazda na nim), duże stado saren przebiegających kilka metrów ode mnie (był ich około 30 sztuk, pierwszy raz miałem okazję na żywo zobaczyć tak duże stado, z tak bliska). No i dużo bota. :-)
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.