Dobrze, że dzisiaj zapodaliśmy sobie nieco mniejszy dystans (80km). Wiatr, który miał być południowy okazał się południowo-zach., a miejscami zachodni więc przez większość trasy momentami była to droga przez mękę.
Ruiny zboru kalwińskiego w Piaskach i jego otoczenie przeszły rzeczywiście zasadniczą metamorfozę. Rzekłbym nawet, że jeżeli chodzi o otoczenie to aż za bardzo. Można było zostawić bardziej naturalne otoczenie. Ci, którzy byli w dawniejszych czasach w zestawieniu z obecnymi zdjęciami na pewno to zauważą. No i nie można wejść do środka, ale chyba to dobrze, bo stało się to miejscem pijackich schadzek i niestety też służyło jako WC. Podziękowania dla Piotra i Tomka za wspólne, całkiem żwawe rowerowanie
https://photos.app.goo.gl/hKKRR3BYLTmqDBEC8