To czy ścieżka jest przejezdna, zależy już od samozaparcia danego rowerzysty :mrgreen: :mrgreen: .
Po ostatnich opadach ta nad Zalew pewnie przypomina jedną wielką zaspę, bo nie sądzę, żeby piesi zdążyli już wydeptać jakąś sensowną scieżynkę :-P .
Prawdę mówiąc nie widziałem ale znając zacięcie naszych pieszych brak zacięcia naszych służb porządkowych piesie nie mieli innego wyjścia jak sobie takową ścieżkę wydeptać.
Świat zwolnił, bass drży wciągam dym, zamykam oczy ...
Jeszcze wczoraj tzn 18 lutego dało sie spokojnie jechać ;-) . W ciągu dnia jest trochę pieszych. Najczęściej są tak uprzejmi, że zatrzymują się żeby zrobić miejsce. A jest tego miejsca na dwie stopy. Zjechanie na bok jest fajną zabawą :-D