anodamian napisał(a):Ja wolę pojechać na jakąś ciekawą wycieczkę niż tłuc się non stop po jakichś rundach. 4 lipca nadal mi odpowiada ;-)
Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi z tymi rundkami... To jest droga z punktu L do punktu C, choć może lekko kręta i dziurawa, ale taki jej urok. Mam nadzieję, że drogi gruntowe trochę się podsuszą i bedą rowerowo przejezdne. Ja jak w watku pisałem zapraszam na grila w Chełmie 4 lipca, a chcę przyjechać rano do L-na PKP by wracać do domu z Wami. Pzdr z grodu nad Uherką...