Arkus napisał(a):ale tu chodzi o np 30+ latka który do tej pory nie bawił się w jazdę grawitacyjną.
Po prostu człowiek ma w sobie zakodowane zachowania / instynkty, a w tym wieku ciężko je przełamać i jeździć dropy
Ja np. jakoś nie mogę się przekonać bo instynktownie się blokuję chociaż wiem że jakiś zjazd, skok, podjazd jest w pełni wykonalny, młodsza osoba ma mniej zakorzenione blokady które łatwiej przemóc w sobie i pojechać na granicy ryzyka, a z każdym kolejnym razem coraz pewniej i bezpieczniej...
PS. bardzo duży wpływ mają też hipoteki na dom / mieszkanie i panika co by było gdybym w gipsie musiał siedzieć i nie mógł pracować - bo chyba nikt w banku nie zrozumie wymówki, że chciałem sobie poskakać tyle że się nie udało i muszę zawiesić spłatę na 6 miesięcy zanim w pełni do siebie dojdę... No ale jesteś w wieku, że niedługo sam się o tym przekonasz kiedy pójdziesz na swoje i będziesz miał co miesiąc 3-4k samych opłat które trzeba płacić
Pozdrawiam.
A jednak są ludzie którzy zabawę z DH zaczynają po ustatkowaniu się... powiedzmy w wieku >35 lat gdy dopiero zaczyna być ich stać na sprzęt. I to nie tak sobie pozjeżdżać z okolicznych górek tylko jeżdżą na zawody i startują w mastersach. Pewnie zbyt wiele już nie osiągną ale tak dla własnej przyjemności i satysfakcji.
Rozumiem lęk przed zrobieniem sobie krzywdy. Sam dopiero zaczynam skakać i o ile dropów się nie boję to już hopki wyrzucające w górę są dla mnie oporne. A słynnej dziewiątki z GC pewnie nie skoczę nigdy. Ale prawda jest taka że lęk pomału można pokonać. Trzeba mieć tylko z kim jeździć (bo jeździć blisko drzew, po kamieniach czy bandach też trzeba umieć) czy skakać kto popatrzy i powie co się robi nie tak i jak robić dobrze. No i nikt nie każe od razu porywać się na nie wiadomo jakie rzeczy.
Obcisłe wdzianka są wkurzające nawet jak się nie nosi zbroi. Mnie wkurza jak mi się obcisła koszulka podwija na rękawkach czy w pasie podczas jazdy. Podczas skakania jest to rozpraszające i może się źle skończyć. Poza tym nie widzę żadnych korzyści płynących z noszenia takich ubrań.
Heh.. 3-4 tys. samych opłat? Człowieku to co Ty robisz w życiu? Chyba nie masz na co narzekać jak Cie na nie stać. W zeszłym roku średnia krajowa wynosiła ~3,2 tys. Większość ludzi w Polsce zarabia sporo mniej.
Nerwus ja na moim 18 kg fullu oponkach 2.35-2.4 i skoku 150 ale z większym zakresem przełożeń (na płaskim i tak młynki się nie przydają) jeździłem 60 km spokojnie. Na BH ciężko by było, bo nie ma jak sztycy wyciągnąć. No i horst bardziej buja.