macrainbow napisał(a):aha, czyli krzyżowanie się ulicy z grogą rowerową nie nazywamy skrzyżowaniem - mój błąd
Tam nawet chyba stoi znak "D-6b przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów"
Odnoszę wrażenie, że w punkcie Nr1 jest podobnie.
A w takich sytuacjach przepisy są jednoznaczne.
Dlatego uważałem, że podane przez Ciebie miejsce nie wytłumaczy o co chodzi w zmianach.
Tutaj link:
http://bractworowerowe.blox.pl/2009/11/ ... iekli.html
do znaków, które najprawdopodobniej są w miejscach Nr1 i Nr2 na zdjęciu Krzysztofa.
I wtedy w obu tych przypadkach rowerzysta (podobnie jak i pieszy) ma pierwszeństwo.
O ile nie będzie to wtargnięcie bezpośrednio przed jadący pojazd.
Ale chyba mam dobre zdjęcie do wytłumaczenia Twojego głównego pytania
R - rowerzysta jadący na wprost
(znak mało widoczny ale "U" jest ulicą podporządkowaną.
P1 - pojazd wykonujący manewr skrętu w ulicę U
P2 - pojazd wykonujący manewr skrętu w ulicę U
No i kto teraz ma pierwszeństwo? (nie rozważamy zależności P1 do P2).
Zarówno P1 jak i P2 skręcają w drogę poprzeczną przecinając drogę rowerową, po której się poruszamy.
Niby logiczne ale na dzień dzisiejszy żaden artykuł jednoznacznie tego nie wyjaśnia i było to powodem różnych interpretacji.
Patrząc teraz na załączone zdjęcie wyobraź sobie, że powróci (był 10 lat temu):
Art. 27 ust.1a:
Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.
Konwencja Wiedeńska tak właśnie określa powyższą sytuację.
Teraz już mam nadzieję wiadomo o co chodzi.
Jak sam widzisz podawanie miejsca bez opisu znaków pionowych i poziomych oraz bez opisu kto, co i jak może tylko wprowadzić jeszcze więcej wątpliwości i nieporozumień.