bartek napisał(a):Myślę, że główna różnica nie wynika z masy, tylko z długości takiej ciężarówki.No właśnie. Może nie jest ogromna różnica w długości, ale jest na pewno różnica w tym że taki tir będzie mógł mieć dwie naczepy, które mogą lub nie muszą jechać dokładnie po tych samych śladach... Na zakrętach lub skrzyżowaniach lub w koleinach takie monstrum może być bardzo niebezpieczne. Poza tym dochodzą nowe martwe pola. Na pewno dochodzi też czynnik psychologiczny, czyli świadomość że wyprzedza nas taki kolos lub za nami się wlecze.
Cytat:Megaciężarówki będą dopuszczone tylko na wybranych drogach, głównie 2-jezdniowych.
Nie bardzo rozumiem co to ma z rowerami wspólnego. Przecież po drogach ekspresowych i autostradach (a głównie na takich będą dopuszczone megaciężarówki) i tak nie można jeździć rowerem.
Drogi nie będą bardziej niszczeć przez megaciężarówki, ponieważ naciski na oś są u nich mniejsze niż przy standardowych cięzarówkach.
Środowisko też nie ucierpi, bo spalanie w przeliczeniu na jedną jednostkę ładunku jest mniejsze niż przy standardowych zestawach. W końcu Skandynawowie nie wprowadziliby nieekologicznego rozwiązania.
Sam poruszam się rowerem, ale również motocyklem, samochodem osobowym i ciężarowym, dlatego nie rozumiem tak nieobiektywnego podejścia do problemu. Niech ktoś mi wytłumaczy na czym będzie polegała zmiana w bezpieczeństwie? Takie auta będą poruszać się przede wszystkim tam gdzie rowerzystom nie wolno, czyli autostrada i droga ekspresowa. Chyba nikt nie jest aż tak głupi, żeby twierdzić, że takie samochody będą jeździć po mieście..