darist napisał(a):Cytat ze wspomnianego artykułu:
(...) Polska będzie postrzegana już nie tylko jako kraj rasistów i antysemitów, lecz również gnębicieli rowerzystów (...)
Autor chyba z czymś na głowy się zamienił :mrgreen:
Autor ma 100% racji i wcale nie dziwię się jego reakcji.
Z alkoholem również ma rację, Polska to taki śmieszny kraj, gdzie za jazdę z 0,5 promila przez zwykłą kontrolę drogową można ponieść większe konsekwencje niż za pędzenie samochodem setką w zabudowanym.
Zagrożenie niesione ponoć przez pijanych rowerzystów to mit, zupełnie nie mający przełożenia w statystykach, ale bardzo chwytliwy.
Wszyscy wiedzą przecież, łącznie z
amerykańskimi naukowcami, że pijany rowerzysta może nagle się zatoczyć a bogu ducha winny kierowca omijając go zabije siebie, żonę i dwójkę dzieci na drzewie. Z miejsca proponuję zejść na ziemię z tego drzewa - nieporównywalnie więcej ludzi zostaje zabitych i rannych po pijackich awanturach domowych, a picia alkoholu w domu nie zakazano, i jak żyję nie słyszałem by ktokolwiek próbował.
W Niemczech jeździłem parę razy rowerem i po 3 piwach i wierzcie mi że nie miałem żadnego problemu z jazdą po linii prostej. Tam jest limit 1,6 promila, 3x tyle co dla kierowcy, bo wychodzą z prostego założenia - jak ktoś ma pojechać do knajpy i wracać po piwie, to dla dobra innych lepiej żeby robił to rowerem a nie samochodem. I nie mówię już o Danii, gdzie jest jeszcze większa tolerancja w tym temacie.