mariobiker napisał(a):Może jestem wapniakiem ale dla mnie dobra mapa nadal wystarcza a kilka km już przejechałem
Mariusz to nie kwestia wieku i przejechanych kilometrów.
Przejechałem dużo po różnych wertepach na polach, lasach i łąkach.
Szukałem alternatywnych przejazdów w terenach podmokłych i bagnistych.
Czasami
musiałem wracać "po śladzie" (tradycyjna mapa by mi nie pomogła).
Mogę pozwolić sobie na "błądzenie" szukając nowych tras.
Wszystko to mogę edytować i ponownie wrzucić do odbiornika.
Dzięki temu innym razem mogę sobie zaplanować trasę i jechać w każdych warunkach (deszcz, noc...) bez zatrzymywania się na oglądanie mapy.
Masz rację, że jest to kolejny gadżet na kierownicy.
Wszystko jednak zależy od tego jak ten gadżet wykorzystujemy.
No i zapis trasy mam zdecydowanie dokładniejszy w porównaniu z wieloma aparatami telefonicznymi (oczywiście to też zależy od jakości gadżetu).
A przynajmniej nie martwię się, że padną baterie :-D
Ale mimo wszystko z tradycyjną mapą radzę się nie rozstawać