Jeszcze do końca tego tygodnia będziemy ustalali sobie datę. No cóż? Walczyłem o tę demokrację więc chyba demokracja zwycięży. Ale niech no tylko osoby, które będą się deklarować na wygrany termin nie pojadą :evil:
Chętnie bym spróbował, ale obawiam się, że będę odstawał od grupy, preferuję rekreację i troszeczkę nie nastraja mnie optymistycznie ten lajcik w drodze powrotnej, prawie cały czas pod górkę, chyba sobie odpuszczę i jeszcze potrenuję :-( . Pozdrawiam