damian.s napisał(a):Hmmm, 16 to trochę późno bo chciałbym wrócić przed zachodem słońca. Można tę trasę troszeczkę skrócić. Tzn Rez. Wierzchowiska pozostaje jako docelowy ale od 31 km pojechać na wprost do Mętowa, a później od razu na Lublin. Zobaczymy jaki będzie odzew.Jurek S napisał(a):Gdyby była taka chęć mogę przesunąć ustawkę o godzinę wcześniej.Gdyby godzinę później, to pewnie bym przyjechał :-) A tak to pewnie nie uda mi się wrócić do Lublina i wytoczę się sam około godz. 16 na jakieś małe kółeczko po podlubelskich dróżkach.
Yanq napisał(a):Może uda mi się wyciągnąć moją Renatę na PRAWDZIWĄ ustawkę - ciągle brak jej odwagi. Dystans odpowiedni na początek a jak bardzo nie utrzyma tempa to się urwiemy.No to pięknie. Śmiało wyciągaj :-D Ostatecznie dopasujemy i tempo i trasę do uczestników.
KASIA napisał(a):Mi też by pasowało trochę później...Kasiu, a ile to jest to "trochę"? :-)
Jakub.P napisał(a):Jurek ale zmiana czasu jest z soboty na nadzielę, więc ciemno się później zrobiTak Kuba, wiem i wziąłem to pod uwagę. Jest jednak prawie 60 km do przejechania. Zakładając średnią 16,5 km/h to przy 58km daje 3,5 godziny jazdy. A przecież trzeba się zatrzymać, zjeść banana, kulturalno-towarzyską rozmowę nawiązać i takie tam :-D
Jurek S napisał(a):Zakładając średnią 16,5 km/h:roll:
Jurek S napisał(a):A przecież trzeba się zatrzymać, zjeść banana, kulturalno-towarzyską rozmowę nawiązać i takie tamNa to liczę, a także na to, że zdążę się zatrzymać aby zrobić zdjęcie np. bocianowi tudzież innemu przejawowi wiosny :mrgreen: bez konieczności gonienia grupy :-P