Calme napisał(a):"W ubiegłym sezonie na ścieżce nałożyliśmy ponad 180 mandatów"...
I bardzo dobrze! W artykule napisano, że nie tylko rowerzyści dostali mandaty. Ile razy widziałem dwie osoby na rolkach jadące obok siebie całą szerokością ścieżki. Ba, dwie osoby na rolkach i z kijkami, bujające się od lewej do prawej całą szerokością nie tylko ścieżki, ale i chodnika.
Ile razy musiałem gimnastykować się, by wyprzedzić grupki osób, jadące całą szerokością (nie tylko grupki, dwie osoby także potrafią całą ścieżkę zawalić).
W weekendy to się nawet nie pcham na nasze lubelskie ścieżki, bo zamiast relaksu otrzymam pełne zderwowanie, spowodowane dziećmi skręcającymi pod koła, pieszymi głupszymi od jaskiniowców (oni przynajmniej potrafili czytać pismo obrazkowe). I matki z wózkami (bo wózek też ma kółka przecież). Zwracanie uwagi albo nic nie daje, albo efekt krótkotrwały.
Nie ukrywam, sam jeżdżę szybko po ścieżce. Tyle że nigdy nie wyprzedzam na bezczelnego, zmuszając tych z naprzeciwka do zjechania na chodnik. Zawsze przy wyprzedzaniu się upewniam, czy nie zajadę drogi komuś z tyłu. A jeśli jedzie ktoś z naprzeciwka i nie mogę akurat wyprzedzić to zwalniam i sobie najwyżej te 5 sekund poczekam, jadąc 15km/h.
Dla mnie policja może na ścieżce wystawiać tyle mandatów ile im się podoba. Za swoją jazdę nie dostałbym żadnego. Jedynie jaki mi grozi to za brak dzwonka i tylnego odblasku, ale ten przyjąłbym bez dyskusji.