Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Jezus Chrystus?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
http://www.youtube.com/watch?v=7CT1y6DrOAE&NR=1

W ramach złapania równowagi po tych marszoekscasach warszawskich zarzucam film.
Film ten zarzucam również zainspirowany pytaniem rzuconym przez Jurka o lęk przed Jezusem Chrystusem, które to pytanie skądinąd jest pytaniem niezłym, jeśli by je lekko zmodyfikowac.
A mianowicie, kto to taki ten Jezus Chrystus i czy On w ogóle jest?
No właśnie.
Moje pytania są celowo sformułowane trochę prowokacyjnie, mają pobudzic do myślenia nad Jego osobą.
Zapraszam do dyskusji może nie koniecznie nad postawionymi przeze mnie pytaniami ale głównie nad samym filmem.

Edycja: Najchętniej poczytałbym przemyślenia osób, które są szeroko pojętymi ateistami, niechrześcijanami i tym podobnymi, wszystkich pozostałych zapraszam również do tego tematu. Jak najbardziej.
Marcinie, już samo pytanie kto to taki ten Jezus Chrystus i czy On w ogóle jest? jest czymś bardzo dobrym w człowieku.
Chociaż wydaje mi się, że mam gotową odpowiedź to muszę długo posiedzieć i pomilczeć :-D
Pośród wszelkich relgii, systemów filozoficznych Osoba Jezusa z Nazaretu zwanego Chrystusem zawsze budziła wiele pytań jak i wiele odpowiedzi. Sądzę, że od strony faktu nie musimy zbyt wiele pisać - są starożytne dokumenty notujące iż On istniał w sensie historycznym. Niemniej ważniejsze pytanie od tego kim On jest (odpowiedz wiąże się z wejściem w sferę filozofii, teologii, itp.) jest pytanie CO ON ZROBIŁ DLA CZŁOWIEKA? Smile
I jako kawałek odpowiedzi na to pytanie zachęcam do:
http://www.youtube.com/watch?v=czaWFoR-Z-Y

maYkel

Petrus napisał(a):są starożytne dokumenty notujące iż On istniał w sensie historycznym.
Jakie?

maYkel

To są żadne źródła. Nie istnieją ani świeckie ani co ciekawe chrześcijańskie dokumenty potwierdzające istnienie Jezusa, które zostały by spisane za czasów jego życia. Wszystkie rzekome dowody powstały później. W ten sposób można sobie stworzyć dowolną postać na potrzeby ideologiczne.

Nie chcę wchodzić w dyskusje bo nie jestem historykiem i nie mam na to czasu, ale nie mogę się zgodzić na to, że istnienie Jezusta to niezaprzeczalny "fakt", tak jak raczyłeś stwierdzić. Nie ma dokumentów które potwierdzają jego istnienie w 100%, i do tej pory historycy nie doszli w tym do jednorodnego porozumienia. Z powodów oczywistej jednostronności, środowiska chrześcijańskie nie mogą być traktowane jako poważna strona w tym sporze. Rozmawiamy o faktach a nie o wierze.
I to jest właśnie piękne maYkel, że Chrystus tak jak i 2000 lat temu przychodzi do mnie i do Ciebie i pyta: Czy wierzysz we mnie? A Ty w pełnej wolności możesz odpowiedzieć: nie wierzę w ciebie, jesteś dla mnie mitem, wymyśloną historią. Chrystus nigdy nie chciał z nikogo zrobić niewolnika bo to kłóci sie z miłością.
Pytał też przed 2000 tyś lat swoich uczniów: Za kogo ludzie mnie uważają?
Ja nie zastanawiam się czy Chrystus jest postacią historyczną bo jest On dla mnie rzeczywistością w moim życiu, osobistym doświadczeniem spotkania z Jego miłością.
Bardzo kulawo odpowiadam na to doświadczenie, ale wiem, że w Nim jest życie. Także tutaj na ziemi w tych wszystkich relacjach z drugim człowiekiem, w moich wyborach i decyzjach. Chcę kształtować swoje życie wg tego czego On naucza.
Marcin zadał pytanie: kto to taki ten Jezus Chrystus? Jeżeli odpowiadam, a odpowiadam, że jest Mesjaszem, Synem Bożym to w odpowiedzi tej musi być moje ziemskie życie.
Marcinie, wiem że wolałbyś odpowiedź kogoś kto przedzierał się "aż do krwi" przez meandry życia do spotkania z Chrystusem, ale ja miałem łatwiejszą drogę. Ale komu więcej dano od tego będzie się więcej wymagać i czasami tego teraz doświadczam.

maYkel

Jurku - nie zamierzam rozprawiać w kwestiach wiary bo tu nie ma pola do dyskusji. Albo się wierzy albo nie. Ja się odniosłem do tego co napisał Petrus o fakcie, albo "fakcie". Ale przecież dla wierzących to nie powinno mieć znaczenia.
Jurek S napisał(a):Marcinie, wiem że wolałbyś odpowiedź kogoś kto przedzierał się "aż do krwi" przez meandry życia do spotkania z Chrystusem
Niekoniecznie o to chodzi. Tak w ogóle to o film i reakcję nań mi chodzi. Napisałem to przecież dośc wyraźnie. ;-)
Nie to forum, na to pytanie. Nie podobają mi się rozmowy o wartościach na tym forum.

Jezus ponoć był. [Popieram wypowiedzi Maykela]
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9