Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: kostka na ścieżkach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Cześć,
Tak jak post wyżej pisałem Lublin otrzymał dodatkowe punkty na ocenie strategicznej i otrzymamy dofinansowanie projektu. Kurier napisał już o tym http://www.kurierlubelski.pl/stronaglow ... ,id,t.html , aczkolwiek instytucja pośrednicząca jeszcze o tym nie wie. Tradycyjnie mają swoje wtyczki na posiedzeniach. Nie zmienia to faktu, że to marna gazeta. Kasa oczywiście pójdzie do budżetu i wspólnej kabzy. Może jednak w jakiś sposób fakt zdobycia środków przyczyni się do tego, że kwestia ścieżek nie będzie pomijana w planowanych na kolejne lata budżetach.
Mam też mały apel, żebyśmy nie brali wszystkiego co piszą gazety za pewnik, w większości przypadków podobnie jak w telewizji, nie leży to nawet koło prawdy.
The truth is out there... :evil:

g.
Tak będąc dzis w Puławach, popatrzyłem sie na ich rozwiązanie ze ścieżkami. Tam gdzie mogli dla ścieżki zostawiony jest asfalt , ale reszta niestety w szczególności nowe budownictwo także kostka ale nie kolorowa. Więc to jest chyba "polski" zwyczaj kładzenia kostki zamiast bezpieczniejszych materiałów.
A ja dzisiaj jechałem przez Kalinówkę i wzdłuż pięknego asfaltu położyli kostkę:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=rdi ... =trackList
Z dużą ilością braków gdyż część działek w budowie więc wjazd na działkę bez kostki.
Zjechać na asfalt byłoby ciężko (wysoki krawężnik).
Na odcinku niewiele ponad 1,5km naliczyłem 17!!! samochodów parkujących na trasie dla rowerów. Praktycznie - przejazd niemożliwy. Teoretycznie - mandat za jazdę szosą.
Michal napisał(a):to jest chyba "polski" zwyczaj kładzenia kostki

W Bielsku Białej widziałem piękną trasę rowerową (w czerwonym kolorze) z asfaltobetonu.
Jednak małe pocieszenie, że to też Polska :-D
darist napisał(a):W Bielsku Białej widziałem piękną trasę rowerową (w czerwonym kolorze) z asfaltobetonu.
Jednak małe pocieszenie, że to też Polska :-D
Tak tylko widocznie bliżej granicy więc lepsze ideały ściągają z zagranicy , jak się powinno kłaść ścieżki roweroweSmile
Michal napisał(a):Więc to jest chyba "polski" zwyczaj kładzenia kostki zamiast bezpieczniejszych materiałów.

Co to są bezpieczne materiały?
Kuba napisał(a):Co to są bezpieczne materiały?

może pianka poliuretanowa ? :mrgreen:
Ostatnio chyba na gazecie.pl pisałem coś w temacie kostki, wiec tu jest chyba bardziej słuszne na to miejsce :mrgreen:

Po pierwsze nie wszyscy wiedzą o co chodzi z tymi drganiami. Mam na myśli współczynnik VTV.
Jest to uśredniona wartość przyspieszenia drgań oddziałujących na człowieka, który jest na nie narażony. W przypadku badań drgań wpływających na rowerzystę, chodzi o wpływ na ramiona i ręce. Wartość VTV mierzona i sumowana w trzech osiach: x, y i z. Wyraża się w m/s2. Wartości powyżej 5 m/s2 zagrażają zdrowiu.

Polska Akademia Nauk wraz firmą Bruel & Kjaer przeprowadziła pierwsze w kraju badania na stołecznych ścieżkach rowerowych na zlecenie warszawskiego urzędu miejskiego. Chciano sprawdzić, czy rodzaj nawierzchni ma wpływ na rowerzystę i komfort jazdy.
Pomiary odbywały się pod nadzorem specjalistów z Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN, którzy dbali o zgodność ustawień przyrządów i przeprowadzania pomiarów z normami.

Wyniki pomiaru współczynnika VTV na różnych rodzajach nawierzchni drogowej:
asfaltobeton: 3,4 m/s2
polbruk: 6,7 m/s2
polbruk niefazowany: 4,6 m/s2
polbruk niefazowany z krawężnikami: 6,8 m/s2

Dla dociekliwych dyrektywa europejska EU 2002/44/EC określa maksymalne parametry: natężenia drgań i czasu pracy. Norma Unii Europejskiej wskazuje, że już przy wartości VTV powyżej 2,5 m/s2 należy próbować ograniczać drgania.

Codzienne narażanie się na zbyt intensywne drgania rąk trzymających trzęsącą się kierownicę roweru po pewnym czasie mogą u rowerzysty wywołać trwałe uszkodzenia stawów i mięśni nadgarstków i łokci.

Chodzi tu o podejście do roweru jako środka transportu a nie tylko w wersji rekreacyjnej, czyli takiej jaka przez niektórych urzędników w Lbn została uznana za jedynie słuszną. I innej nie są w stanie ogarnąć umysłem.

Prezentację z przebiegiem i wynikami badań nad wpływem kostki brukowej na rowerzystę możecie obejrzeć TU a warto.

Tekst w oparciu o: http://www.gp24.pl

Teraz jeśli chodzi o cenę.

Świeżutkie dane z Białegostoku początek 2010 budowa chodnika w rejonie ul. Pod Krzywą:

klik i klik

- nawierzchnia drogi rowerowej z asfaltu - 29,55 zł/m2
- nawierzchnia drogi rowerowej z kostki - 82,98 zł/m2 :lol:

Źródło: rowerowy.bialystok.pl

A teraz sprzęt jaki jest potrzebny
[Obrazek: maszyny-budowlane-mini-walec-drogowy-AMM...657400.jpg]
Mini walec

[Obrazek: 4d726910d8ec470f0ad62b2251b60605.jpg]

[Obrazek: be15607292ab6de25a0665a16c55caf1.jpg]

[Obrazek: db15158ff27dcd5ca27ecb2b9f07fa15.jpg]
Rozściełacz do asfaltu :mrgreen:

A tu wszystko razem w akcji - Warszawa ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r., listopad 2007
[Obrazek: bw1920-B150015.jpg]

Zdjęcie: Aleksander Buczyński pochodzi z portalu zm.org.pl

Tylko ten nie ma dachu... ;-)

[Edyta] Usunięty jeden link z kosztami budowy, gdyż były już prezentowane tyle, że pochodziły z innej strony, moje niedopatrzenie.
[Edyta2] Linki do kilku zdjęć "padły"
Urzędnicy w parę dni mają podane wszystko na talerzu. Pytanie tylko czy komuś będzie się chciało kiwnąć palcem Undecided
abstrahując trochę od tematu: zalecane wg rozporządzenia nawierzchnia dla dróg dla rowerów
[Obrazek: 318769340_0.gif]
Zwyczajowo dla urzędu zalecane oznacza nie gorzej, nie lepiej (nie trzeba uzasadniać, więc mniej roboty). Minister jednak nie wziął pod uwagę, że po DDR będą jeździły ciężarówki firm sprzątających, policji, pługi (w Lbn jeszcze marzenie)... dlatego ostatnio wielu projektantów (tych umiejących projektować DDR) skłania się projektowaniu nawierzchni DDR jak dla dróg obciążonych kategorią ruchu KR1.
Co do tematu asfaltu na ścieżkach... Współcześnie kładziony asfalt na DDR niczym nie różni się od tego na drogach.
Kwestia napraw: największy problem to jest zmuszenie zarządców infrastruktury do właściwego zagęszczenia gruntu, którym zasypuje się wykopy po naprawie. To jest główny problem, ponieważ bez właściwego zagęszczenia, grunt konsoliduje (zagęszcza) się sam po pewnym czasie, w związku z czym zmniejsza swoją objętość, więc o wysokość, stąd po pewnym czasie w miejscu naprawy mamy wklęsły próg zwalniający.

Wreszcie dochodzimy do kwestii najistotniejszej:
czy wydzielone drogi dla rowerów są najważniejsze?
Zaskakująca odpowiedź: NIE!
Zaleca się, by przy prędkości dopuszczonej na drodze:
-do 30km/h nie rozdzielać ruchu aut i rowerów,
-do 50km/h wykonywać pas dla rowerów w jezdni,
-powyżej 50km/h wykonywać wydzielone drogi dla rowerów.
W żadnym przypadku nie zaleca się wykonywania wspólnej przestrzeni dla pieszych i rowerzystów.

Dlatego tak ważne jest uspokajanie ruchu, szczególnie w centrum miast i osiedlach mieszkaniowych, poprzez szykany, zwężenia, progi zwalniające (jednak nie takie jak obecnie!). Zamiast wybudowania 20 km dróg rowerowych w Lublinie, moim zdaniem lepiej by było wprowadzić strefę płatnego parkowania w centrum w połączeniu ze strefą uspokojenia ruchu, ulic jednokierunkowych z dopuszczonym dwukierunkowym ruchem rowerowym. Wszystkie te rzeczy w polskich miastach już występują.

Dodatkowo powinna infra rowerowa powinna spełniać 5 wymogów:
Cytat: Spójność
Bezpośredniość
Atrakcyjność
Bezpieczeństwo
Wygoda
Początkowo wydają się abstrakcyjne, lubelskie przykłady do każdego z nich:
-jedziemy nad zalew DDR wzdłuż JPII, jest ona przerwana w 2 miejscach: most nad bystrzyca, wiadukt nad wąwozem, brak zjazdów na jezdnie powoduje, że musimy zejść z roweru by wjechać na ulicę (zgodnie z przepisami), pomijam tu najprostszy przykład dostania się choćby z Czechowa nad Zalew rowerem,
-z Smorawińskiego na Mełgiewską rowerem nie pojedziemy jak samochód w linii prostej (Tysiąclecia) tylko naokoło (Smorawińskiego-Andersa)
-szkło, zarośla, brud wokoło, nie mówię tu o DDR w malowniczych dolinkach, czy w okolicy ciekawych zabytkówWink
-np. oświetlenie nocą,
-poza nawierzchnią, właściwym zaprojektowaniem (brak przedmiotów w skrajni, szerokie łuki), to też DDR, która nie zmusza nas do nadkładania drogi

Tutaj można trochę o tym poczytać:
http://www.rowery.org.pl


Była kłótnia o opory...
Ktoś chyba szkoły podstawowej nie skończył, ponieważ, logiczne jest, że jeśli się mówi, o jakiś różnicach, to wszystkie założenia poza zmienną badaną są takie same, więc:
opony, prędkość-opory inne niż badane takie sameWink [proszę nie czepiać się słówek].
Jeśli chodzi o opory to Ci mogę dać do porównania mój rower z Ardentami 2.25. Opory na asfalcie są większe niż na kostce. No ale nie wymagam żeby budować ścieżki z kostki bo mam takie a nie inne opony. To nie rower na miasto.

Trochę na poprawę humoru... Nasze ścieżki jeszcze nie są takie złe. Inni mają gorzej.

Coś dla przełajowców
[Obrazek: 3477]
Szosowcy byliby zachwyceni
[Obrazek: 3211]
A tu by byli zachwyceni prawie wszyscy
[Obrazek: 3473]
wersja w dół (jeszcze znośna... choć znów szosowcy)
[Obrazek: 3474]
wersja w górę czyli coś co tygryski lubią najbardziej.
[Obrazek: 3476]
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11