Forum Rowerowy Lublin

mrozo napisał(a):tabelka jest bardzo czytelna

Kliknij sobie to, co wrzuciłeś. Widzę tylko kwoty, ale nie widzę za co.
Za koszulkę i gacie na szelkach zapłaciłem łącznie 184 zł (nie licząc ekstra dodatków, typu personalizacja itp.). Faktycznie, przepłaciłem. Ile wg Twojej tabelki by wyszło?

Tak przy okazji: chętnie bym zamówił jeszcze rękawki i nogawki. Ktoś byłby chętny? Może puścilibyśmy zamówienie razem?

Sprawdz na komputerze, bo na telefon jest za dluga zeby cala wyswietlilo.

mariox napisał(a):Tak przy okazji: chętnie bym zamówił jeszcze rękawki i nogawki. Ktoś byłby chętny? Może puścilibyśmy zamówienie razem?

I jeszcze bandana i skarpetki :-D
Tylko na skarpetki od dawna było za mało chętnych :-P

EDYTA:
U mnie tabela mrozo jest "ucięta" - na komputerze... z legalnym Windowsem :-D

mrozo napisał(a):Sprawdz na komputerze, bo na telefon jest za dluga zeby cala wyswietlilo.

Sprawdziłem. Nie widać nic poza cenami i nagłówkami kolumn. Wrzuć to porządnie. Albo się nie fatyguj z tabelą, tylko odpowiedz na moje ostatnie pytanie:

mariox napisał(a):Ile wg Twojej tabelki by wyszło?

Wg tabeli musialbym podawac dla kilku firm w kilku wariantach. Chcesz to policz. Podalem ci kolejnosc czego dotycza poszczegolne komorki przy KAZDYM producencie.

Nie rozumiesz kwestii, którą sam rozpętałeś. Jeśli twierdzisz, że nasze ciuchy są drogie, napisz, ile wg Ciebie powinny kosztować, biorąc pod uwagę ich jakość. Wrzucasz na Forum tabelę, która być może jest cennikiem gruntów rolnych za hektar w tysiącach zł w zależności od klasy ziemi i każesz mi sobie samemu czegoś tam szukać. Człowieku, poddałeś w wątpliwość rzetelność naszych zakupów, więc proszę Cię bardzo, udowodnij nam to i napisz, ile powinny kosztować te, które zakupiliśmy. Zacząłeś temat, to go dokończ. A jak się gubisz w trakcie wątku to może dla swojego dobra nie kontynuuj go dłużej, bo zaczynasz pierdaczyć od rzeczy.

Przedstawilem cenniki roznych firm, napisalem ktore kwoty czego dotycza i jakie ceny sa do przyjecia (czytanie ze zrozumieniem sie klania). Jak chcesz to sobie mozesz sprawdzic dodawania (podobnie jak czytania ze zrozumieniem) ucza w podstawowce.
Kolejny raz probujesz wsadzic mi w usta cos czego nie powiedzialem. Nie zakwestionowalem waszego wboru tylko zadalem jedno jedyne pytanie, ktore nie bylo w zadnym.wypadku kwestionowaniem. Takze daj sobie na wstrzymanie z takim zarzutami.
Wystarczy stwierdzic fakt, ktory jest nie na reke towarzystwu wzajemnej adoracji, zeby probowali cie zmieszac z blotem bezpodstawnymi oszczerwstwami.
Milego dnia

Pytasz, czy musieliśmy zamawiać takie drogie stroje. Ja się pytam Ciebie, co znaczy drogie i ile powinny kosztować, żeby nie były uznane za drogie (z Twojej tabeli wynika, że Twoje są jednak droższe o tych, które kupiliśmy, zresztą, wstydziłbym się wrzucać taki pasztet, jak Ty wrzuciłeś). Czy to takie trudne?
Gdzie tu mieszanie z błotem? Gdzie wkładanie w usta czegoś, czego nie powiedziałem? Jakoś nie mogę się tego dopatrzeć. Wskaż, jeśli potrafisz. Ale z tego, co czytam, jakoś nie potrafisz. A Twojej tabeli nie zamierzam analizować, bo to nie ja chcę udowodnić, że nie jestem wielbłądem, tylko Ty próbujesz coś komuś zarzucić. A ponieważ kiepsko Ci to idzie, to zaczynasz walić argumentami z bani, o towarzystwie wzajemnej adoracji i o mieszaniu z błotem? Człowieku, ogarnij się i kilka razy przeczytaj coś, zanim wciśniesz przycisk "wyślij". Chcesz coś pisać - pisz, tylko zastanów się, czy masz coś w danym temacie w ogóle do powiedzenia. Jak nie masz - po prostu milcz i się nie ośmieszaj.

Od osmieszania sie to nie ja jestem tu specjalista. Polecam popatrzec po za czubek swojego nosa. Kolejny raz pokazales jak nue umiesz czytac ze zrozumieniem. Odpowiedz na twoje pytania padla juz kilka postow wczesniej. Podobnie z wmawianiem mi czegos czego nie powiedzialem - podalem dwa konkretne przypadki i niestety ponownie pokazales ze czytanie ze zrozumieniem nie jest twoja mocna strona.

Zacytuj zatem odpowiedź która padła te kilka postów temu i przy okazji napisz, co Ci wmówiłem. Proste rzeczy. Bo jak czytam, co piszesz, to przestaję się niektórym osobom dziwić, że wycinają Twoje posty ;-). Ja w przeciwieństwie do co poniektórych mam cierpliwość nawet do czytania bzdur ;-)
Ale chyba zbyt wiele oczekuję po Tobie, więc ponawiam pytanie w dużym uproszczeniu: ile powinny kosztować ciuchy, żeby nie były uważane za drogie? Odpowiedź powinna zawierać konkretna kwotę. Czy to jest niezrozumiałe?