Podjazd kocimi łbami w Kazimierzu jest długi ale nie ma co dramatyzowac jeśli chodzi o jego trudnośc ponieważ wcale taki trudny nie jest.Odpowiednie zestopniowanie przerzutek i kaman.
Jechałem tamtędy skandię w 2006 i było gitara. Będę jechał także tegoroczną i nie spodziewam się nie wiadomo jakich trudności może poza tą jedną, że to będzie już jakiś tam odcinek traski w kołach (nawet nie wiem jaki) ale chyba w sam rzaz taki aby byc przed tym podjazdem dobrze rozgrzanym.