maYkel napisał(a):To jest forum dyskusyjne. Jak nazwa wskazuje służy do dyskutowania. W czym problem? Jak ci się ta dyskusja nie podoba, to nikt cię nie zmusza żebyś w niej uczestniczył.czy się podoba czy nie, czcza dyskusja jest bezsensu. O to dlaczego ludzie nie chcą próbować jeździć w spd pytaj tych co nie chcą tego robić. Ja też długo byłem oporny, bo jakaś hiper różnica to to nie jest. Ja w sumie robię sporo km w sezonie, ale robię to coraz bardziej dla przyjemności i rekreacyjnie i w sumie nie dziwie się ludziom, którzy jeżdżą ot tak dla przyjemności, że nie chcą spd. Spd wprowadza moim zdaniem trochę ograniczeń. Wpinanie i wypinanie, specjalne buty, nie każdy umie stójkę, ja też i nie zamierzam się jej uczyć, po prostu się wypinam i stoję
jaro napisał(a):ta dyskusja zaczyna przypominać tą o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi1). SPD są lepsze, bo dzięki nim wzrasta komfort jazdy, szybkość, przyspieszenie itd, więc ich wyższość jest bezsprzeczna. Jeśli nie byłoby dzięki nim szybciej i wygodniej to kolarze jeździliby w adidasach. 2). Święta Wielkanocne są ważniejsze od Bożego Narodzenia, bo są istotą szeroko pojętych religii chrześcijańskich (nie będę się tutaj rozpisywał o szczegółach, można to sobie sprawdzić na google albo u księdza proboszcza ).
Kuba napisał(a):znam ludzi którzy próbowali i odpuścili. Nawet takich co całkiem nieźle jeździli w maratonach. Po prostu kolana powiedziały nie i koniec, trzeba było szukać innego sposobu...ustawienia bloków
maciek2610 napisał(a):Moim zdaniem średnia prędkość nie rośnie(to zależy od kondycji) , przyspieszenie jest lepsze (nie zapominam o doskonałym trzymaniu stopy na swoim miejscu oczywiście)Jeśli ustaliliśmy, że przyspieszenie jest lepsze, to chociażby z tego powodu średnia prędkość wzrasta, bo nawet zakładając, że całość trasy jedziesz ruchem jednostajnym (co jest oczywiście w praktyce niemożliwe, zwłaszcza w mieście) to na początku musisz się jakoś rozpędzić. A z spd robisz to szybciej. Szybsze przyspieszenia (czas w jakim są robione i dystans na jakim są robione) wliczają się w czas jazdy, a jeśli szybciej przyspieszasz to ten czas jest krótszy, więc średnia musi wzrosnąć. A to tylko jeden z czynników, który sprawia, że średnia prędkość wzrasta. Do tego dochodzi także zlikwidowanie lub co najmniej ograniczenie martwego okresu podczas obrotu korbą, czyli płynniejsze pedałowanie czyli szybsza jazda. Do tego poprawa kontroli nad rowerem (zwłaszcza w mtb) czyli łatwiej pokonujemy przeszkody, czyli potrzebujemy na to mniej czasu, czyli pokonujemy trasę szybciej, czyli średnia wzrasta. Jeśli ktoś po mojej wypowiedzi będzie jeszcze twierdził, że średnia nie wzrasta przy jeździe w spd to sorki, ale na 90% jest idiotą (10% zostawiam, może ktoś zmęczony po całym tygodniu pracy i nie kontaktuje).
maciek2610 napisał(a):przyspieszenie jest lepszenieraz się o tym przekonałem :-D zostawiając na skrzyżowaniach samochody daleko w tyle, czasem tylko się kierowcy bulwersują i gazują żeby tylko nie wyszło na to, że rower jest szybszy :-)
Kuba napisał(a):grzech pedałów zatrzaskowych, a zwłaszcza SPD to to że stopa jest dość mocno unieruchomiona (w niektórych systemach mniej i dlatego są zdrowsze) co może powodować nienaturalną pracę kolan (normalnie stopa by zmieniała położenie).To właśnie nie jest grzech spd tylko ich plus. Praca kolan jest naturalna w jednej płaszczyźnie (po to ścięgna są, żeby w niej trzymać kolano). Jeśli zatrzaski są ustawione dobrze, to w tej płaszczyźnie noga będzie pracować. Natomiast pedały posiadają luz roboczy, zróżnicowany w zależności od modelu i każdy może dobrać to co mu najbardziej odpowiada.
Kuba napisał(a):Ale nie neguję tych co nie jeżdżą. Każdy jeździ w czym chce i jak chce. Można przekonywać ale bez przesady.Amen. Chodziło tylko o wykazanie, że rowerzyście A odpowiednio dobrane pedały zatrzaskowe i odpowiednio ustawione bloki zapewnią szybszą jazdę i lepsze przyspieszenie a także nie wpłyną negatywnie na jego zdrowie a nawet je poprawią (tak było w moim przypadku, gdzie po zastosowaniu pedałów spd noga pracuje właśnie w odpowiedniej płaszczyźnie, nie lata na boki nie spada z pedałów itd, dzięki czemu nie męczy się tak bardzo jak przy platformach i nie przeciąża). Jeśli ktoś nie chce się przestawić na zatrzaski, bo 1) nie lubi nowości (choć nie jest to już nowość, ale jednak jakaś innowacja w stosunku do platform), 2) nie stać go, 3)duma/religia/honor/żona mu nie pozwala to jego sprawa i nikogo nie uszczęśliwi się na siłę. Ale właściwości spd zostały wykazane a ich porównanie do platform przedstawione.
KermitOZ napisał(a):Jeśli ustaliliśmy, że przyspieszenie jest lepsze, to chociażby z tego powodu średnia prędkość wzrasta, bo nawet zakładając, że całość trasy jedziesz ruchem jednostajnym (co jest oczywiście w praktyce niemożliwe, zwłaszcza w mieście) to na początku musisz się jakoś rozpędzić. A z spd robisz to szybciej. Szybsze przyspieszenia (czas w jakim są robione i dystans na jakim są robione) wliczają się w czas jazdy, a jeśli szybciej przyspieszasz to ten czas jest krótszy, więc średnia musi wzrosnąć. A to tylko jeden z czynników, który sprawia, że średnia prędkość wzrasta. Do tego dochodzi także zlikwidowanie lub co najmniej ograniczenie martwego okresu podczas obrotu korbą, czyli płynniejsze pedałowanie czyli szybsza jazda. Do tego poprawa kontroli nad rowerem (zwłaszcza w mtb) czyli łatwiej pokonujemy przeszkody, czyli potrzebujemy na to mniej czasu, czyli pokonujemy trasę szybciej, czyli średnia wzrasta. Jeśli ktoś po mojej wypowiedzi będzie jeszcze twierdził, że średnia nie wzrasta przy jeździe w spd to sorki, ale na 90% jest idiotą (10% zostawiam, może ktoś zmęczony po całym tygodniu pracy i nie kontaktuje).
maciek2610 napisał(a):teoria 5+ :-P teraz czekamy na tak samo interesującą relację z prób w praktyce, jesli to nie kłopot oczywiście :mrgreen:Nie wiem na jaką relację czekasz, mam przejechać jakąś trasę w spd i na platformach i podać statystykę? LOL.